Nigdy wcześniej nie miałam okazji używać kosmetyków "upiększających" wygląd cery. Nie mam tu na myśli kremów czy baz. Te nie są mi obce. Natomiast kosmetyk o nazwie "eliksir" brzmi naprawdę obiecująco. Moje wysokie oczekiwania wobec kosmetyku zostały w pełni zaspokojone :)
YOUTH ELIXIR , bo o nim mowa, jest kosmetykiem, którego zadaniem jest upiększenie cery poprzez jej optyczne wygładzenie, likwidację zmęczenia i rozświetlenie. Znając markę EISENBERG, wiedziałam, że się nie zawiodę, a obietnice będą spełnione.
Pojemność 30ml może wydawać się niewielka, jednak używając kosmetyku na co dzień, potrzeba naprawdę niewielkiej ilości /ok 1/2-3/4 pompki/. Eliksir ma żółtawe zabarwienie, jednak na cerze odcień jest zupełnie niewidoczny. Na uwagę zasługuje także zgrabna buteleczka z pompką typu airless. Uwielbiam takie rozwiązania, bo mam pewność, że zużyję kosmetyk do samego końca.
Jestem ogromną fanką zapachów kosmetyków EISENBERG. Każda linia posiada swój własny, charakterystyczny zapach. Woń upiększającego eliksiru przywodzi na myśl ekskluzywny gabinet kosmetyczny. Dzięki wyciągowi z miłorzębu i zielonej herbaty /!/, kosmetyk przepięknie pachnie.
Eliksir ma formułę lekkiego żelu, który zaaplikowany na skórę, błyskawicznie się wchłania. Nie tworzy lepkiej ani klejącej powierzchni.
Kiedy używam eliksiru?
Osobiście uważam, że najlepsze efekty osiąga się stosując kosmetyk rano. Czasami aplikuję go na krem, a czasami tylko na umytą buzię. Od razu po aplikacji widzę, że cera staje się bardziej ożywiona i pełna energii. Formuła zawiera maleńkie drobinki odbijające światło, co sprawia, że skóra od razu staje się dyskretnie rozświetlona.
Biotechnologiczny kompleks napinający skórę i cząsteczki odbijające światło sprawiają, że cera odzyskuje blask i świeżość. W składzie dodatkowo znajdziemy peptydy anti-age, które sprawiają, że cera wygląda na młodszą. Muszę przyznać, że rano za każdym razem widziałam pozytywne działanie eliksiru. Od razu po aplikacji skóra była gładsza i wyglądała młodziej - w moim przypadku to dość istotne :))
Warto wspomnieć również o tym, że kosmetyk bardzo dobrze współgra z makijażem. Dużo lepiej utrzymuje podkład na twarzy. Nie powoduje jego ścierania, podkład nie warzy się. Testowałam go z różnymi podkładami /MUFE Ultra HD w sticku, Clarins True Radiance i Shiseido Synchro Skin Glow/ i sprawdził się ze wszystkimi.
Kosmetyk jest tak dobry, że po skończeniu buteleczki rozważam zakup kolejnej.
*Jeśli szukacie kosmetyku, który rozświetla i ożywia cerę, optycznie wypełnia zmarszczki, a tym samym wygładza cerę, pielęgnuje ją, a do tego pięknie pachnie, to z czystym sercem polecam eliksir młodości od EISENBERG ♥
Bardzo lubię ich te butelki z pompką :) smukłe i wygodne :)
OdpowiedzUsuńJa również,a ta jest wyjątkowa ;)
UsuńPowiedz, że widzimy się niedługo? :)
OdpowiedzUsuńTak, już nie mogę się doczekać :))
Usuń