Matowe pomadki to hit 2016 roku. Myślę, że obecny rok będzie kontynuacją tego trendu. Wiele marek "wypuściło" kolekcje matowych pomadek. Również marka Dr Irena Eris nie pozostaje w tyle i proponuje PROVOKE LIQUID MATT LIP TINT.
Spośród 6 odcieni posiadam dwa: 702 /boho rouge/ i 703 /infinite pink/.
Na początku chciałam sprecyzować czym jest produkt. Nie jest to typowa pomadka czy szminka, ponieważ wygląd i aplikacja przypominają błyszczyk. W nazwie kosmetyku obecne jest słowo: "tint", które kojarzy się z produktem, który wnika głęboko w usta i praktycznie nic nie jest w stanie go ruszyć "z miejsca". Ten taki nie jest.
![]() |
paleta kolorów |
Sama formuła jest bardzo przyjemna. Pachnie owocowo, na ustach "smakuje" malinowo. Pomimo faktu, że to matowy produkt, absolutnie nie wysusza ust i nie powoduje dyskomfortu nawet podczas kilkugodzinnego noszenia na ustach. Wręcz odnosiłam wrażenie, że kosmetyk nawilża i chroni przed utratą wilgoci.
Nakładając matowy produkt na usta należy pamiętać o dobrej pielęgnacji /peeling, nawilżanie/, by zapobiegać przesuszeniu i suchym skórkom.
Nosząc pomadkę zaobserwowałam, że może delikatnie odbijać się na zębach. Po posiłku kolor wyglądał dość dobrze /zjada się od środka/. Trwałość jest średnia. Na pewno nie jest to produkt z kategorii "tint". Coś między błyszczykiem a pomadką.
Niezaprzeczalnym atutem pomadki są piękne i żywe kolory. Potrafią upiększyć każde usta. Nie powodują optycznej zmiany koloru zębów. Odcienie, które posiadam w naturalny sposób dopasowują się czerwieni ust. Aplikacja jest banalnie prosta. Spokojnie można obyć się bez konturówki, jednak wtedy należy liczyć się z tym, że po kilku godzinach pomadka może wyjść poza kontur ust.
703 infinite pink- zgaszony róż, idealnie podbijający naturalny odcień czerwieni wargowej. Bardzo podobny do Rimmel 070 Airy Fairy, z tym, że ta druga jest odrobinę jaśniejsza. Kolor będzie pasował do większości karnacji.
![]() |
saute |
702 boho rouge- dość podobny do 703, jednak z przewagą tonów brązowych; bardziej intensywny od poprzednika, ale nadal wygląda naturalnie
![]() |
saute |
Jeśli zainteresowały Was matowe pomadki z linii PROVOKE, od wczoraj na stronie www.douglas.pl wpisując kod "PROVOKEMATT" możecie uzyskać 20% rabat na wszystkie odcienie tych pomadek.
Oba kolorki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, oba są bardzo ładne. ;)
Usuń703 ♥
OdpowiedzUsuńOpakowania mają prześliczne, a kolorki nie do końca moje :D Bardziej mi się podoba 702 :)
OdpowiedzUsuńA jakie lubisz odcienie?
UsuńJak nawilża, to faktycznie produkt godny uwagi. Oba kolorki wybrałaś sobie śliczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBajeczne kolory ;)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńKolory cudowne, naturalne i delikatne. Zaciekawiły mnie bardzo, bo mają cudowne opakowania i wierzę Ci na słowo, że nie są wysuszające. Ja niestety nie cierpię pomadek w płynie, bo zwykle wysuszają i brzydko się zjadają, dlatego zawsze szukam czegoś bardziej kremowego, a nie tintów. Martwi mnie tylko to, że "smakują" malinami - zawsze mnie irytuje, kiedy producent tak banalnie podchodzi do kwestii zapachu i smaku produktu do ust, który powinien moim zdaniem smakować i pachnieć oryginalnie. :( Gdzie jakaś chociażby cytryna, pomarańcza, herbata, kawa, winogrona, róża?! Ciągle tylko maliny i wanilia. :D
OdpowiedzUsuńoba kolory są naprawdę ładne, ja zazwyczaj noszę jeszcze bardziej intensywne szminki na ustach
OdpowiedzUsuń