W ostatnim czasie zużyłam sporo kosmetyków pielęgnacyjnych. Dało mi to zielone światło do kupna kilku nowych. Niektóre z nich są już ze mną od jakiegoś czasu, inne - świeże, kupione dosłownie kilka dni temu.
Żaden kosmetyk nie jest kupiony przypadkowo czy pod wpływem chwili. Zapraszam na mały przegląd :)
Jak pewnie zauważyliście, w ostatnim denku zużyłam dość dużo kosmetyków do pielęgnacji włosów. Uzupełniłam braki o trzy podstawowe produkty: szampon, maskę i oleo-krem. Postawiłam na znane marki: DAVINES i L`biotica.
Już raz w moich zbiorach gościł szampon Davines o nazwie MOMO z przeznaczeniem do włosów suchych. Nie do końca byłam z niego zadowolona. Postanowiłam jeszcze raz dać szansę marce. Skusiłam się na szampon regenerujący do włosów łamliwych o wdzięcznej nazwie MELU. Na pewno dam znać, czy się sprawdził.
Do "włosowych zakupów" dorzuciłam intensywnie regenerującą maskę ze złotymi algami i kawiorem oraz oleo-krem z olejami indyjskimi moringa i tamanu, polskiej firmy L`Biotica.
Zakupiłam również nową końcówkę do mojej szczoteczki CLARISONIC. Tym razem skusiłam się na kaszmirową, ultra delikatną. Jest niezwykle przyjemna w dotyku i łagodna w kontakcie ze skórą. To miła odmiana po twardszej deep pore.
Od dawna czaiłam się emulsję micelarną CETAPHIL. Gdy wreszcie zużyłam wszystkie żele do oczyszczania twarzy, skorzystałam ze zniżki w Super-Pharm i znalazłam się w posiadaniu tego małego cuda. Płyn jest niezwykle delikatny, nie podrażnia nawet okolic oczu. Mam wrażenie, że nawilża skórę twarzy. Współgra również ze szczoteczką Clarisonic.
Po oczyszczeniu skóry twarzy przecieram ją wacikiem nasączonym nowym tonikiem z kwasem migdałowym NOREL. Pomimo zawartości kwasu, jest delikatny, nie podrażnia i w dyskretny sposób usuwa martwy naskórek.
Wiecie, że jestem miłośniczką kosmetyków marki EISENBERG. Do tej pory jeszcze żaden mnie nie zawiódł. Ba! Większość z nich daje genialne rezultaty.
Tym razem mam do zaprezentowania Wam dwie, świeżutkie nowości: dezodorant w formie sztyftu z genialnym designem o zapachu wody perfumowane J`OSE oraz przepięknie pachnącą (!) emulsję nawilżającą i przeciwzmarszczkową z serii Les Secrets Premieres Rides.
Szczególnie ta ostatnia zapowiada się naprawdę obiecująco.
Pełni szczęścia dopełnia delikatny płyn do usuwania makijażu z okolic oczu. Na pewno wszystkie trzy produkty znajdą swoje miejsce na blogu, więc z niecierpliwością oczekujcie kolejnych recenzji :)
Zapewne już wiecie, że w stacjonarnych perfumeriach Sephora i Douglas pojawiły się świąteczne zestawy. Odnoszę wrażenie, że w tym roku jest ich naprawdę mnóstwo. Większość z nich stanowią zestawy do pielęgnacji skóry twarzy i ciała, ale można również znaleźć kilka z tzw. kolorówką.
Wstępnie skusiłam się na kolorowy zestaw CLINIQUE /95zł/. W cenie kremu do twarzy /niebieski 50ml/ otrzymujemy dodatkowo miniaturę kremu pod oczy /pomarańczowy 7ml/ i oczyszczający peeling /różowy 30ml/.
Z makijażowych nowości skusiłam się na nowy podkład w sticku MUFE. Używam go już jakiś czas. Pełną zachwytów recenzję znajdziecie >>>TUTAJ<<<.
I na koniec perełka: prawie niemożliwy do zdobycia, w nowym opakowaniu i formule-puder LA MER La poudre Libre.
Cudowny, rozświetlający, niezwykle drobno zmielony... Oczekujcie recenzji na blogu, bo na pewno taka się pojawi.
I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o nowości. Wypatrzyłyście coś dla siebie? A może polecicie mi coś godnego uwagi?
Magda
Bardzo ciekawe nowości
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńświetne nowości :) miałam tonik oraz żel i krem z tej serii norel i wszystko się u mnie świetnie sprawdzało :) zaciekawił mnie ten szampon davines :)
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze kusi nawilżający krem Norel. Dostałam próbkę i bardzo dobrze się u mnie sprawdził.
UsuńBardzo ciekawe produkty.
OdpowiedzUsuńNie wiem, co najbardziej mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńświetne kosmetyki ; )
OdpowiedzUsuńkosmetyki EISENBERG oraz LA MER jeszcze długo pozostaną w sferze moich marzeń
OdpowiedzUsuńfajna szczoteczka
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś o niej długo o niej marzyłam;)
UsuńCiekawa jestem jak sprawdzi się u ciebie puder La Mer w nowej wersji :)
OdpowiedzUsuńJest świetny!
UsuńŻel do twarzy Clinique i miniaturę kremu pod oczy też mam. Szkoda, że nie było tego zestawu, gdy robiłam zakupy.
OdpowiedzUsuńKupowałam w Sephorze,a Ty?
UsuńNa stronie Clinique :D Wiem, bo też kupiłam to co Angelisiak :)
Usuńciekawa jestem tych produktów :) L`Biotica.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem nowej formuły pudry z La Mer, więc będę wyczekiwać na recenzję :) Poprzedni puder bardzo polubiłam i żałuję, że zmienili formułę... :(
OdpowiedzUsuńMnóstwo fajnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńClinique mnie zachwyca! Tak samo jak tonik Norel - jest super!
Oleo-krem będę miała okazję poznać, bo właśnie wygrałam go w rozdaniu blogowym :)