Piękne włosy rosną na skórze głowy tak, jak roślina na zdrowej, żyznej glebie...
Niegdyś miałam okazję używać kilku produktów do włosów tej marki. Pomimo mocnego skrócenia włosów, nadal uważam ich pielęgnację za istotny element dbania o nie. To, że są krótkie, nie znaczy, że mogą być traktowane po macoszemu.
Z tego też właśnie powodu zdecydowałam się na zakup dwóch z trzech nowości : płukanki i szamponu z linii LUMICIA.
Zestaw zawiera również balsam rozświetlający, na który nie skusiłam się tylko dlatego że posiadam podobny produkt Bumble&Bumble.
Lumicia znaczy "rozświetlenie" i tak właśnie mają działać kosmetyki. Linia dedykowana jest dla osób, które borykają się z włosami pozbawionymi blasku. Przyczyn takiego stanu może być wiele: zanieczyszczenia, twarda woda, zbyt duża ilość produktów do stylizacji.
Dużym plusem szamponu jest przezroczysta tuba, dzięki której dokładnie widzimy, ile kosmetyku zużywamy. Z moich obserwacji wynika, że pomimo gęstej , przyjemnej konsystencji, dość szybko zużywam produkt. Być może to kwestia stosowania zbyt dużej pojedynczej dawki. W każdym razie szampon posiadam już od miesiąca, a ilość zużytego szamponu oscyluje ok. 1/2 opakowania /200ml/.
Kolejny problem, który zauważyłam, to każdorazowa "próba" /dosłownie!/ otwarcia tubki. Nie wiem, czy trafiłam na felerne zamknięcie, ale za każdym razem muszę się nieźle nagimnastykować, by otworzyć opakowanie.
Tyle z minusów. Wszak najważniejsze jest działanie, które bliskie jest obietnicom producenta. Szampon faktycznie pięknie oczyszcza skórę głowy jak i same włosy. Doskonale się pieni, i oczyszcza. W trakcie mycia da się odczuć miękkość włosów. Łuski stają się wygładzone, a pasma-błyszczą. Kosmetyk nie zawiera silikonów.
Po umyciu włosów, używam drugiego produktu z tej samej linii: rozświetlającej, octowej płukanki. Nie ukrywam, że właśnie ten kosmetyk najbardziej mnie zainteresował. Ma właściwości zmiękczające wodę, co korzystnie wpływa na kondycję i połysk włosów. Domyka łuski i nadaję poślizg włosom.
Spryskuję umyte, wilgotne włosy , chwilę czekam i spłukuję produkt. Dzięki atomizerowi, kosmetyk będzie towarzyszył mi przez wiele tygodni. Zapach jest ok, choć mógłby pachnieć mniej"octowo".
Kosmetyki Rene Furterer dostępne są m.in. na stronie Sephory. Cena szamponu to 65zł, a płukanki /150ml/- 85zł.
Magda
Lubię tę linię :) naprawdę działa!:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńChętnie się skuszę :) Póki co zachwycona jestem szamponem Phenome i odżywkami JMO.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, jednak nie pogardziłabym taką płukanką ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pielęgnację Rene Furterer, działa niewiarygodnie super na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze lubię linię Lissea-świetnie wygładza i dyscyplinuje włosy :)
UsuńMagda, dzięki wielkie za recenzję tej płukanki.
OdpowiedzUsuńCzy uważasz, że jest to produkt godny kolejnego zakupu, czy może masz na oku lub na liście inny produkt o podobnych właściwościach, który będziesz chciała kupić?
Jest jeszcze podobny produkt z Yves Rocher-malinowa płukanka do włosów. Ponoć ma podobne działanie i jest o połowę tańsza. Raczej jej nie wypróbuję,bo ta bardzo mi odpowiada. Spokojnie mogę Ci ją polecić. Na moich suchych włosach się sprawdza :)
UsuńDzięki wielkie!
UsuńNie ma sprawy ;)
UsuńMiałam miniaturkę tego szamponu i wypadł on u mnie fatalnie, ale jego przeciwieństwem jest za to Rene Furterer Fioravanti w zielonej tubie :-) I też miałam spory problem z otwieraniem, ale teraz mam na to niezawodny sposób :P Trzeba po prostu docisnąć miejsce poniżej zatrzasku i klapka sama się otwiera ;-)
OdpowiedzUsuńO! Dzięki za cenną wskazówkę :*
Usuń