Ostatnio staram się zużywać zapasy i muszę przyznać, że dość mocno się uszczupliły. Do tego stopnia, że musiałam zainwestować w nowy krem pod oczy i do twarzy, a także kosmetyki do demakijażu. Oprócz tego do koszyka wpadło mi kilka miniaturek.
W oczyszczaniu buzi mają pomóc mi dwa kosmetyki Estee Lauder. Mowa o piance i kremie Perfectly Clean. Piankę stosuję rano, a krem-wieczorem. Ten drugi świetnie sprawdza się ze szczoteczką Clarisonic. Oba kosmetyki pięknie pachną i-póki co-dobrze się spisują.
W kwestii preparatów pod oczy zdecydowałam się na krem Lancome Renergie Yeux. Ma świetną konsystencję, błyskawicznie się wchłania i długotrwale nawilża. Jestem nim zachwycona :)
Niedawno pojawił się nowy krem Clarins. Multi Active Jour do cery normalnej -mam nadzieję- będzie dobrą alternatywą dla kremu dziennego, idealnego pod makijaż.
Kolejna buteleczka Seche Vite już w użyciu. Uwielbiam go za połysk, jaki daje paznokciom i to, jak szybko wysycha.
Do zakupów w Sephorze dorzuciłam maleńki balsam do ust. Urzekł mnie kształt opakowania :)
Tyle ostatnio szumu w sprawie maskary Too Faced Better Than Sex, że sama musiałam sprawdzić jej działanie. Zbyt wcześnie na ostateczny werdykt, ale większych zachwytów na razie nie odnotowałam. Dobrze, że skusiłam się na miniaturkę.
Ostatnim kosmetykiem jest najnowsza maseczka NUXE. Nuxuriance Ultra Re-Plumping Roll on Mask . Już samo opakowanie zachwyca: chłodząca końcówka idealnie rozprowadza kosmetyk na buzi. O działaniu i moim pierwszym /i nie tylko/ wrażeniu już niedługo poczytacie na blogu.
A jak Wasze kosmetyczne nowości ? ;)
Magda
Tusz interesujący.
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest genialne,ale działanie średnie. Dam mu jeszcze szansę...
UsuńPerfectly Clean od Estee Lauder to mój hit już od dawna, a duet jaki tworzy ze szczoteczką Clarisonic to mistrzostwo! Nuxe brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za maseczką z Nuxe bo bardzo lubię ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńOprócz Seche, którego dobrze znam, mam ochotę na wszystkie Twoje nowości.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kremy pod oczy marki Lancome. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.
OdpowiedzUsuńJa jak tylko skończę swoje obecne tusze do rzęs kupuję tą miniaturkę Better than Sex. Chcę sprawdzić, o co ten cały szum...
OdpowiedzUsuńJestem uzależniona od Seche Vite ;) A opakowanie balsamu faktycznie sprawia, że chce się go mieć :P
OdpowiedzUsuńdługo myślałam nad tym tuszem, ale wszyscy mówią, że bardzo się osypuje. więc to już nie dla mnie - mimo pięknego efektu jaki pozostawia na rzęstach :) a maseczki nuxe jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie Seche Vite :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej maskary Better Than Sex :) myśle, że jej formuła bardzo by mi odpowiadała :)
OdpowiedzUsuńPiękne nowości :) Maskara u mnie raczej by się nie sprawdziła (lepiej mi robią silikonowe szczoteczki), ale jestem absolutnie zachwycona jej opakowaniem i jakkolwiek głupio to zabrzmi, chętnie widziałabym ją w swoich zbiorach, choćby tylko jako "ozdobę" :)
OdpowiedzUsuńgenialne nowości
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńZacne nowości :-) U mnie w tym miesiącu znowu miał być odwyk, ale nie potrafiłam się oprzeć nowemu rozświetlaczowi Dior :-/
OdpowiedzUsuńCudowności! :) Też się zastanawiam nad maskarą z TF, więc zacznę też chyba od miniaturki. :) I muszę zmienić oczyszczanie twarzy, bo mojej skórze zaczęły przeszkadzać produkty, których używam. :( Może coś z EL, o czym wspomniałaś? Zobaczymy. :)
OdpowiedzUsuńSame perełki :)
OdpowiedzUsuńwszystko brzmi cudownie :) tusz Too Faced też mnie bardzo kusi, ale na razie jeszcze mam kilka do zużycia, więc jeszcze przyjdzie na niego pora :)
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym te kremiki. W ogóle całość świetna.
OdpowiedzUsuń