REVITALASH ADVANCED- EFEKTY PO 2 MIESIĄCACH STOSOWANIA

18 października 2015

Mam rzęsy! Tak, śmiało mogę użyć tego stwierdzenia. Natura nie wyposażyła mnie w piękne, długie, podkręcone i gęste rzęsy. Do tej pory były raczej proste, krótkie, czasem rosły bardziej "w dół" niż do góry. 
Od lat szukałam takiego tuszu do rzęs, który dałby moim rzęsom "drugie życie" i efekt wow. Udawało się to tylko połowicznie. Oczywiście, miałam okazję przetestować gorsze i lepsze maskary, jednak żadna nie dała mi takiego efektu, jaki sobie życzyłam. Postanowiłam, że wypróbuję coś "mocniejszego" . O odżywkach do rzęs słyszałam już dawno temu. Nie mogłam jednak zdecydować się na konkretną, bo nazw, marek i firm pojawiło się zbyt wiele. 
Pamiętam jednak, że jako pierwsza na rynku pojawiła się  odżywka REVITALASH

Na pewno znacie historię marki: doktor Michał Brinkenhoff , wynalazca receptury, podarował swojej żonie wyjątkowy prezent. W wyniku raka piersi i agresywnej chemioterapii, uszkodzone zostały jej rzęsy. Intensywne poszukiwania naukowe doktora i zespołu utalentowanych chemików i kosmetologów doprowadziły do opracowania takiej receptury produktu, dzięki której rzęsy Gayle po okresie 5 tygodni od zastosowania, stały się znów witalne i piękne. Sekretem była odżywka Revitalash. Idea produktu narodziła się z miłości męża do żony. Dziś produkt dostępny jest dla wszystkich kobiet, które chcą mieć piękne rzęsy.

W Polsce, produkt reprezentowany jest przez firmę PLAZANET, która wspiera działalność ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń "Amazonki". Promuje informacje na temat profilaktyki raka piersi oraz zdrowego stylu życia oraz współorganizuje ogólnopolską akcję "Zdrowy nawyk, zdrowe piersi". 





pięknie zapakowana paczuszka



Współpracę z marką REVITALASH rozpoczęłam w sierpniu br. Dokładnie 19 sierpnia rozpoczęłam aplikację odżywki do rzęs. Codziennie wieczorem, na oczyszczoną skórę powiek, tuż przy linii górnych rzęs, nakładałam precyzyjnym aplikatorem /podobne spotkacie w płynnych eyelinerach/ porcję odżywki. Produkt wchłaniał się błyskawicznie, nie powodując podrażnień. Dzięki zwartej formule, nie spływał do wewnątrz oka.



Nie ukrywam, że od początku martwiła mnie w większości tego typu odżywek, obecność bimatoprostu. To lek stosowany w leczeniu jaskry, którego skutkiem ubocznym jest porost rzęs. Na szczęście marka zadbała i o to. W ulepszonej wersji ADVANCED brak obecności tego składnika. Wszystko po to,by produkt był jeszcze bezpieczniejszy i "łaskawy" dla osób z bardzo wrażliwą okolicą oczu. 
Skład nowej formuły zawiera opracowane przez zespół doktora jeszcze bardziej aktywne molekuły pochodnych nienasyconych kwasów karboksylowych, wyciągi roślinne, m.in. palmę sabałową , żeń- szeń, zieloną herbatę, pszenicę, nagietek  lekarski, uzupełnione o działanie aktywnych nanopeptydów.

Składniki odżywki:

Water/Aqua/EAU, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Panax Ginseng Root Extract, Dechloro Dihydroxy Difluoro Ethylcloprostenolamide, Biotin, Camelia Oleifera Leaf Extract, Swerita Japonica Extract, Biotinyl Tripeptide-1, Octapeptide-2, Calendula Officinalis Flower Extract, Triticum Vulgare (Wheat) Protein, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Glycerin, Cellulose Gum, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Phosphoric Acid, Disodium Phosphate.


Produkt można zakupić w dwóch pojemnościach: 3,5 ml i 2 ml. W ramach współpracy otrzymałam produkt o poj. 1ml, co spokojnie wystarczy mi na 3-miesięczną kurację. Jednak już wiem, że na pewno zakupię pełnowymiarowe opakowanie. Uzyskane efekty przerosły moje oczekiwania.

Na pewno jesteście ciekawe, kiedy zauważyłam pierwsze efekty działania odżywki. Po około 3 tygodniach zauważyłam, że niektóre rzęsy zaczęły robić się dłuższe. Głównie dotyczyło to rzęs rosnących przy zewnętrznej linii. Niektóre były dużo dłuższe niż pozostała część. W tym czasie, przez kilka dni odczuwałam delikatne swędzenie przy korzeniach rzęs /w miejscu,gdzie aplikowałam preparat/. Nie było to nieprzyjemne i nie powodowało dyskomfortu. Po czasie odczucie zniknęło i więcej nie pojawiło się. Nadmienię jeszcze, że na żadnym etapie kuracji nie wystąpiło podrażnienie oczu i skóry przy linii rzęs. 
Po miesiącu zauważyłam małe ubytki rzęs w niektórych miejscach. Nie wystąpiło u mnie masowe wypadanie rzęs. Owszem, był taki moment, że podczas demakijażu wypadało ich więcej niż zwykle, jednak nie spowodowało to u mnie paniki ogołocenia całej linii rzęs. Taki stan trwał około 2 tygodni. Obecnie rzęsy prawie mi nie wypadają. Na chwilę obecną, miejsca, które wcześniej były "puste" zaczynają zapełniać się nowymi rzęsami. W porównaniu z resztą, są krótsze /widać to zdjęciu/. Myślę, że za miesiąc uzyskają podobną długość co reszta.

Kuracja preparatem REVITALASH ADVANCED trwa nadal. Jednak uzyskany do tej pory efekt bardzo mi się podoba. Jestem naprawdę zadowolona i cieszę się, że w końcu MAM RZĘSY! 

Jak odżywka zadziałała na moje rzęsy?

Przede wszystkim rzęsy każdego dnia wydają się coraz dłuższe. Zalotka nie jest już mi potrzebna. One naprawdę "same z siebie" są podkręcone! Nie wierzyłam w to, dopóki sama nie sprawdziłam tego na własnych rzęsach. Czasem wywijają się w różne strony, ale opanowanie ich nie jest trudne. Wystarczy jedna warstwa tuszu /kiedyś dwie to było minimum/, by uzyskać przepięknie długie i wywinięte rzęsy. Moje spojrzenie wiele zyskało. Niedawno zauważyłam też, że moje rzęsy są ciemniejsze niż wcześniej. Być może przez to, że zagęściły się. 

Myślę, że poniższe zdjęcia mówią same za siebie…





1 warstwa tuszu 

1 warstwa tuszu

 Dzięki Revitalash czuję się kobieco i pewnie. Czuję się po prostu piękna…

Magda

*Dziękuję marce REVITALASH i firmie PLAZANET za mozliwość przetestowania odżywki. Nie miało to wpływu na recenzję o produkcie.













14 komentarzy on "REVITALASH ADVANCED- EFEKTY PO 2 MIESIĄCACH STOSOWANIA"
  1. Widać różnicę ;) drgnęło troszkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie zdziałał cuda .. teraz mam odżywkę dermena i też jest dobrze, a cena to chyba 1/5 tej z revitalash ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. wykończyłam już 2 buteleczki tej odżywki i mam kolejną w zapasie, bardzo ją lubiłam, świetne efekty daje i u Ciebie również je widać gołym okiem! :)

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature