JESIENNE WIECZORY Z NUXE

Dziś o kosmetyku, co do którego mam mieszane odczucia. Ma swoje zalety, ale dostrzegam w nim też kilka minusów. Jak ostatecznie wpłynęło to na moją opinię o nim? Zapraszam do szczegółowej recenzji.

Wiecie, że jestem wielką fanką kosmetyków marki NUXE. Miałam przyjemność używać kilku perełek, które poprawiły stan mojej skóry. Tym razem w mojej łazience znalazł się ultrabogaty ŻEL DO MYCIA TWARZY I CIAŁA REVE DE MIEL. 

Duża butla /400ml/ z pompką, która akurat w tym przypadku wygodna do końca nie jest, powoduje, że natychmiast ma się ochotę wejść pod prysznic i zanurzyć w intensywnej woni kosmetyku. Nieporęczność pompki polega na tym, że dozuje zbyt małą ilość kosmetyku. Jednak i z tym można sobie poradzić; po prostu odkręcam butelkę i swobodnie wylewam zawartość na dłoń lub gąbkę. 

Bazą zapachu jest miód i wyciąg ze słonecznika. W obu przypadkach zapach jest bardzo silny. Wyraźnie da się wyczuć oba zapachowe składniki. Jednak po czasie, intensywna woń może być uciążliwa. To zdecydowanie nie mój zapach.

Żel jest wydajny. Konsystencja jest zwarta, gęsta. To idealny produkt na jesienne, rozgrzewające kąpiele. Produkt pieni się w umiarkowanym stopniu. 

Dużym plusem kosmetyku jest jego uniwersalność. Można stosować go zarówno do ciała i jak i twarzy. Nie zawiera mydła, a mimo to doskonale oczyszcza skórę. Dzięki bogatemu składowi, nie wysusza skóry. Szczególnie sprawdzi się u osób z ekstremalnie suchą skórą. Nie podrażnia, nie zaostrza stanów zapalnych skóry, wywołanych łuszczeniem się. W 90% zawiera składniki pochodzenia naturalnego. Nie zawiera parabenów.

Myślę, że kosmetyk będzie idealny dla osób, które lubią dobroczynne właściwości miodu, "ciepły" zapach i ultrabogatą konsystencję. Sprawdzi się na jesienne i zimowe wieczory w łazience :)

Magda