Już od jakiegoś czasu, kondycja moich włosów pozostawiała wiele do życzenia. Jak wiecie, jakiś czas temu /ok. rok/ sama zdekoloryzowałam końcówki. Początkowo miały bardzo ładny, miodowy odcień. Wraz z upływem czasu, wyblakły i przypominały nieestetyczne strąki. Widoczna stała również zbyt duża różnica pomiędzy górną częścią włosów a dolną. Jasna część za mocno odcinała się od ciemnej "góry". Do tego doszły problemy z nadmiernym przesuszaniem jasnych pasm. Pojawiły się rozdwojone końcówki i - charakterystyczne dla włosów osłabionych i poddawanych wielu zabiegom rozjaśniającym- małe , białe kuleczki.
Powiedziałam "dość" i postanowiłam wybrać się do fryzjera.
Odbyłam dwie wizyty w salonie Jean Loius David. Podczas pierwszej skusiłam się na zabieg odbudowujący strukturę włosa . Kurację przeprowadzono za pomocą ampułki Kerastase Cement. Fryzjerka podcięła też najbardziej zniszczone końcówki.
Miesiąc później /w tym samym salonie/ przyciemniłam włosy na całej długości, tak, by wyrównać ich ogólny koloryt. Niektóre pasma zostały rozjaśnione do "bezpiecznego", piaskowego odcienia.
Początkowo byłam przerażona ciemnym kolorem włosów, choć był bardzo zbliżony do mojego naturalnego odcienia włosów. Jednak szybko się do nich przyzwyczaiłam i widząc ich "nowy" kolor na zdjęciach , przekonałam się, że był to właściwy wybór.
Poniżej przedstawiam Wam zdjęcie włosów dzień po wizycie, A kolejne, miesiąc po…. /widać na nim, jak włosy się rozjaśniły).
Mam w planach kolejne wizyty. Kusi mnie krótsze cięcie, ale nie mam jeszcze tyle odwagi, by to zrobić. Ale kolejna odbudowująca kuracja, czemu nie? ;)
Magda
też mnie czeka przyciemnianie niedługo :) u ciebie fajnie się to prezentuje :*
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy!
OdpowiedzUsuńJakieś 2-3 miesiące temu też poddałam się zabiegowi regeneracji włosów. Rewelacyjny efekt! Prawdziwe SPA dla włosów.
bardzo ładne masz włoski:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńkrótsze cięcie to dobry (moim zdaniem) pomysł ;)
OdpowiedzUsuńJa się też przymierzam do podobnego postu :-) Takie zmiany to świetna sprawa, o czym niedawno sama się przekonałam ;-))
OdpowiedzUsuńTy się odważyłaś, ja jeszcze się waham :))
UsuńWłosy bardzo mi się podobają :) Ja najbardziej lubię zapuszczać, a po 2 latach obcinać na krótko i znowu zapuszczać, takie mam dziwne kaprysy :))
OdpowiedzUsuńTeż czeka mnie podobna zabawa ;)
OdpowiedzUsuńpiękna zmiana :)
OdpowiedzUsuń