Kwietniowe zużycia

27 kwietnia 2015

Kwiecień dobiega końca, dlatego dziś prezentuję kolejną porcję zużytych bądź przeterminowanych produktów. Jeśli lubicie takie posty to zapraszam :)




Kosmetyki do pielęgnacji włosów cieszą się u mnie dużą popularnością, a ich zużywanie przebiega sprawnie i szybko. Po raz kolejny dałam szansę produktom AUSSIE. Skusiłam się na wygładzający szampon do włosów suchych FRIZZ MIRACLE. Moje zdanie nie zmieniło się. Moim włosom nie po drodze z tą marką. Szampon zdołałam zużyć w połowie. Podczas stosowania na moich włosach pojawił się łupież, do tego stały się szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. Po dwóch dniach czułam duże przetłuszczenie u nasady,a przesuszenie na końcach. Nigdy więcej...
BIODERMA NODE to szampon do częstego mycia włosów delikatnych. Nie zawiera detergentów,silikonów. Niestety na moich włosach nie sprawdził się. Był bardzo niewydajny, prawie się nie pienił, a włosy przypominały "szopę". Więcej go nie zakupię.
Kolejna nowość KERASTASE Bain Fluidealist-kąpiel dobrze się sprawdziła. Szampon oczyszczał włosy i skórę głowy, po użyciu włosy były miękkie i jędrne w dotyku. Do tego piękny zapach i dobra wydajność czynią ten produkt godnym polecenia. Myślę,że jeszcze się na niego skuszę.


NIVEA Creme Sensitive okazał się bardzo przyjemnym żelem pod prysznic. Przepięknie pachniał i nie wysuszał skóry . Kupię go ponownie. Dobre zdanie mam również na temat Kojąco-ochronnej emulsji do mycia DADA. Produkt dostępny  w Biedronce zadziwił mnie swoją delikatnością. Nie szczypie w oczy, jest delikatny dla skóry, chroni ją przed przesuszeniem. Polecam nie tylko dla najmłodszych :)
L`OREAL Ideal Soft Tonik to kosmetyk , który po raz pierwszy pojawił się w zużyciach miesiąca. I ostatni. Oprócz ładnego zapachu nie spełnił swojej roli. Miał żelową konsystencję, wylewał się z wacika, słabo oczyszczał buzię, pod koniec zapychał cerę . Była klejąca i nieprzyjemna w dotyku. Ponownie na pewno go nie zakupię. NIVEA Żel do mycia twarzy do cery mieszanej i tłustej nie był złym produktem,ale też nie na tyle dobrym,bym mogła skusić się na niego po raz kolejny.Zawierał drobinki peelingujące, które oczyszczały skórę z obumarłego naskórka. Niestety produkt odrobinę wysuszał cerę, dlatego nie kupię go ponownie.


NUXE Nuexellence DETOX poświęciłam osobny post.  Na pewno zakupię kolejne opakowanie , bo kosmetyk jest genialny! Krem Pharmaceris głęboko-nawilżający również sprawdził się. Idealny do cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień. Koił i uspokajał cerę. Nadaje się pielęgnacji skóry po zabiegach.
Dwie miniaturki kremu VICHY Idealia pod oczy i AVENE Cicalfate wypadły na tyle obiecująco, że niedługo zaopatrzę się w pełnowymiarowe opakowania.


EVELINE Glicerini Krem do rąk z bio oliwką polubiłam od razu, gdy sprawdziłam, że nie pozostawia tłustej powłoki i świetnie się wchłania. Może nie jest kremem do "zadań specjalnych",ale na pewno sprawdzi się do codziennej pielęgnacji. O jajeczku EOS pisałam już dawno temu i zdania nie zmienię />>>TU<<</. Ciekawy design, umiarkowane nawilżenie. Pewnie kupię ponownie.


Na koniec pozostały kosmetyki kolorowe. Właściwie wszystkie straciły datę ważności. Żaden nie pachniał brzydko, nie ważył się, jednak świadomość dużego przeterminowania, zmusiły mnie do zdenkowania powyższych produktów. 
BENEFIT Ooh La Lift był  godną uwagi emulsją rozświetlającą nie tylko okolice oczu, ale  nosa i innych okolic twarzy. Na opakowaniu widnieje informacja, że kosmetyk należy zużyć w przeciągu 6 miesięcy. Według mnie jest to niemożliwe. O produkcie pisałam TUTAJ.
Korektor CLINIQUE Line Smoothing Concealer bardzo lubiłam. Jako jeden z niewielu korygował i zakrywał cienie pod oczami,a do tego lekko rozświetlał okolicę oczu. Pod koniec trochę wchodził w zmarszczki i linie mimiczne,ale dało się to przeżyć. Myślę, że do niego jeszcze powrócę. Więcej o produkcie poczytacie w tym miejscu.
Błyszczyk DIOR Lip Maximizer nadawał ładny połysk, nawilżał. Optycznie nie powiększał ust. Lubiłam go także za opakowanie i łatwość aplikacji. Mimo wszystko nie skuszę się na niego ponownie. Ostatni produkt, hit wśród mocno kryjących korektorów do twarzy. Mowa o  CATRICE Camouflage Cream. Naprawdę genialny produkt. Zakrywał każdą niedoskonałość na twarzy. Nie rolował się, pozostawał na miejscu i był mega wydajny. Nie zużyłam go do końca, bo data ważności dawno się skończyła, ale na pewno kupię go ponownie. Szerzej pisałam o nim TUTAJ.

Uff! Mam nadzieję, że razem ze mną dobrnęliście do końca. Buziaki!

Magda


23 komentarze on "Kwietniowe zużycia"
  1. Fajne są kremy do rąk z Eveline :) Ja mam z kozim mlekiem - polecam ! :)
    Robisz mi ochotę na korektor z Catrice. ;)
    Poza tym spore denko :)

    Pozdrawiam, http://diakilo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kozim mlekiem jeszcze nie miałam,ale pewnie i na niego się skuszę ;)

      Usuń
  2. Mam straszną ochotę na Dior Maximizer, może jak dorwę go na jakiejś promocji to go kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spore denko, raczej nic nie znam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój DETOX jeszcze jest ale też się pewnie będzie powoli kończył :( Polecam Ci również Nuxellence Eclat na dzien ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Nuexellence i Keratase uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę na ten krem z Nuxe i błyszczyk z Diora :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję zużyć :) Jeszcze nic nie znam z Twojego denka..

    OdpowiedzUsuń
  8. Eos i kamuflaż Catrice po zdenkowaniu na pewno ponownie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to kochana nazbierało ci się tych denek:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najpierw był taki szał na Aussie, a później na blogach wykwitło sporo niepochlebnych opinii... Ja mam w zapasach maskę, zaczynam żałować :P
    Lekki krem głęboko nawilżający z Pharmaceris A uwielbiam! Teraz używam jeszcze jego brata - multilipidowego kremu.
    Na jajeczko Eos chętnie bym się skusiła, ale szkoda, że nawilżenie jest średnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Eos nadaje się tylko do codziennej pielęgnacji,bo szybko znika z ust i nie odżywia zbyt mocno...

      Usuń
  11. Muszę wypróbować jakiś szampon Kerastase, bo eliksir jest genialny. :) A teraz idę czytać o Detoksie! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo przyjemne to denko, szczerze mówiąc nie miałam chyba żadnego z tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo tego :) Pamiętam, że miałam ten krem z Pharmaceris - jeden z lepszych jakie miałam okazję do tej pory używać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zupelnie nie znam nic. Moze czas wyprobowac produkt Catrice.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kusisz tym NUXE :-)) Mnie z Aussie też nie po drodze :-(

    OdpowiedzUsuń
  16. poza zelem pod prysznic Nivea nie znam tych kosmetykow, ale jestem strasznie zaciekawiona tym szamponem z Kerastase oraz emulsja Dada :)

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature