Czy istnieją produkty, które są w stanie powiększyć nasze usta? Producenci znanych marek twierdzą,że tak. Postanowiłam to sprawdzić,kupując dwa kosmetyki do ust: Dior Addict Lip Maximizer i Christian Breton Lip XL.
O efektach poczytacie poniżej...
Najpierw stałam się posiadaczką błyszczyka Dior,a po kilku miesiącach wpadł mi w ręce produkt na wyłączność perfumerii Douglas-Christian Breton.
Jak widać na zdjęciach poniżej, produkty różnią się od siebie nie tylko opakowaniem i aplikatorem /sposobem aplikacji/, ale co ważniejsze: działaniem.
Błyszczyk Diora ma pojemność 6ml. Aplikator stanowi gąbeczka, którą w wygodny sposób można nałożyć produkt. Występuje on w jednym odcieniu: 001. Odcień jest lekko różowy. Na ustach tworzy przezroczystą powłokę. Odrobinę się klei.Zapach jest przyjemny, miętowo-waniliowy.
Producent zapewnia, że formuła błyszczyka wypełnia kolagenem usta od wewnątrz, dodając im niesamowitej objętości.
Niestety, poza połyskiem i lekkim wygładzeniem ust, nie zauważyłam nawet ich minimalnego powiększenia. Po nałożeniu odczuwam mrowienie, które po chwili mija. Usta nie są większe ani bardziej wydatne. Jak na nawilżenie za 159zł. /cena regularna/ to -jak dla mnie-trochę za mało.
Christian Breton to luksusowa, francuska marka, która oferuje produkty celowane w pielęgnację ust i okolic oczu.
Pojemność błyszczyka to aż 15ml. Tubka nie jest złym rozwiązaniem, natomiast skośny, twardy aplikator z dziurką w środku, wymaga odrobiny precyzji w nakładaniu. Kosmetyk jest bezbarwny, w konsystencji gęstszy. Zawiera błyszczące drobinki, które średnio podobają mi się na ustach. Ma lepszą trwałość niż Dior. Charakteryzuje się miętowo-pieprzowym zapachem.
Podczas aplikacji odczuwałam silniejsze działanie niż miało to miejsce w przypadku kolagenowego błyszczyka Dior. Oprócz mrowienia, błyszczyk ma właściwości chłodzące. Miałam wrażenie,że faktycznie produkt powiększa usta. Po wnikliwej obserwacji , zauważyłam jednak, że bardziej je drażnił niż powiększał.
Czy w takim razie istnieje produkt powiększający usta?
Ja na taki jeszcze nie trafiłam. Opisane wcześniej nawilżały i upiększały je,ale efekt "plumping" był żaden lub znikomy.
Uważam, że z dużą rezerwą należy podchodzić do producenckich obietnic. Nie wszystko złoto,co się świeci...
Magda
Ja mam jakiś, ale nie pamiętam jakiej firmy, ale faktycznie delikatnie powiększa.
OdpowiedzUsuńSłyszałam,że Lip Voltage działa cuda,ale nie próbowałam...
UsuńPiękny efekt :) Pewnie przez to ze podrażnia one się z lekka powiększają :) Kiedyś miałam podobny kosmetyk ale z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę ;)
UsuńJa na lip maximizer od dawna mam chęć i mimo wszystko kiedyś wyprobuje ;)
OdpowiedzUsuńJako błyszczyk jest w porządku ;)
UsuńMasz takie ładne usta, że nie potrzebujesz powiększenia. :) Mi by się z kolei przydało, ale poważnie rozważam obstrzyknięcie czymś ust. :P
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńTeż kiedyś o tym myślałam,ale boję się efektów ubocznych...
Diora uwielbiam, rzeczywiście nie powiększa ust, chyba... ale ma fajny miętowy i chłodzący efekt, to mój letni niezbędnik:)
OdpowiedzUsuńdelikatny, ale całkiem przyjemny
OdpowiedzUsuńJa nie wieżę w takie rzeczy, zresztą uważam że zbyt duże usta są bardziej brzydkie niż te wąskie
OdpowiedzUsuńNie podobają mi się wąskie usta :))
UsuńZ natury mam duże usta, a ten ma piękny kolorek.. :)
OdpowiedzUsuńMagda, takich pięknych, pełnych ust nie trzeba powiększać ;-)) Ja to co innego... ;-D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję,ale w rzeczywistości wyglądają na trochę mniejsze ;)
UsuńMam duże usta, więc nie kuszą mnie takie specyfiki :P
OdpowiedzUsuńSzczęściara ;))
UsuńO mamo... To nie moja półka cenowa, ale poczytać nikt mi nie zabroni :D
OdpowiedzUsuń:))
UsuńNo nie gadaj, ten Breton dał efekt większych ust :) Jestem na TAK.
OdpowiedzUsuńMyślisz? No może odrobinę :))
UsuńMasz ładne usta i nie musisz ich w żaden sposób "powiększać" :)
OdpowiedzUsuń