Ulubiony tonik do cery mieszanej

19 listopada 2014

Niedawno pisałam / KLIK / o małym "wypadzie" do salonu Inglota. W poście wychwalałam tonik, który przypadkowo wpadł mi do koszyka. Dziś słów kilka na temat tego właśnie produktu.


W kartonowym pudełku, znajduje się przezroczysta butelka wykonana z twardego plastiku. Pojemność 115ml  wystarcza na około 1-1,5 m-ca codziennego używania. Uważam,że produkt jest wydajny.


Jako, że moja cera jest mieszana, zdecydowałam się na tonik z ekstraktem z ginkgo biloba.  Podejrzewam, że to właśnie ten składnik uwiódł mnie już na początku swoim zapachem. Zdecydowanie zapach powoduje, że codzienna aplikacja toniku uprzyjemnia mi szczególnie wieczorny rytuał pielęgnacyjny. 
Kosmetyk przeznaczony jest głownie do cer tłustych i mieszanych. Absolutnie nie wysusza, za to świetnie absorbuje nadmiar sebum, oczyszcza i wyrównuje pH skóry. Doskonale przygotowuje cerę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.




Osobiście zauważyłam coś, o czym producent w ogóle nie wspomina. W przypadku mojej skóry, tonik odkaża cerę, likwidując zaskórniki, nierówności skóry, zmniejszając pory. Jestem w szoku, bo jeszcze żaden inny produkt o nazwie "tonik" /poza Aqua Liquid Gold / tego nie zrobił. 
Od kiedy używam tego produktu, moja cera wygląda po prostu dobrze. Koloryt jest wyrównany , a skóra wydaje się być gładsza i przyjemniejsza w dotyku.

Początkowo,podczas aplikacji, odczuwałam chwilowe mrowienie, ale po kilku dniach skóra przyzwyczaiła się. Nie nastąpiło żadne uczulenie bądź podrażnienie. 

Produkt jest na tyle genialny, że jestem w stanie raz w miesiącu wydać na niego 29zł. Szczerze polecam przetestowanie któregoś z trzech toników, jakie oferuje marka Inglot. To dobrze zainwestowane pieniądze :)

Magda


22 komentarze on "Ulubiony tonik do cery mieszanej"
  1. Zaciekawiłaś mnie tym tonikiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę go wypróbować, skoro tak go chwalisz :)
    Już jakiś czas temu widziałam, że Inglot poszerzył ofertę, ale dotąd nic nie kupiłam. Teraz wpisuję ten tonik na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam go ale to coś dla mojej cery :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam go, ale bardzo mnie zaciekawiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nigdy go nie miałam , ale myślę ,że u mnie spisałby się

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze żadnego produktu Inglot nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie sprawdziłabym jak spisałby się u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam pielęgnacji Inglot :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zawsze kupowałam tylko "kolorówkę". Cieszę się,że odkryłam ten tonik :)

      Usuń
  9. Inglot ? serio ? firmę znam jedynie z kosmetyków kolorowych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiedziałam, że Inglot ma też kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Zaciekawiłaś mnie tym tonikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętam jak pisałaś o nim w poście zakupami;) Super że okazał się taki dobry ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też nie wiedziałam, że mają również produkty do pielęgnacji. Nigdy nie widziałam tego produktu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Likwiduje zaskórniki? Zmniejsza pory? Muszę go mieć! :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie wiedzieć, że do kultowych inglotowskich cieni dołącza też ich tonik ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. i znów portfel będzie chudszy:)

    OdpowiedzUsuń
  16. kusi mnie ten tonik, na pewno kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature