Lubicie kosmetyki do ust? Ja też. Dziś o trzech pomadkach i błyszczyku do ust. Ot, takie małe porównanie ...
Zapraszam...
Ultra Colour Bold Lipstick AVON /3,2g, 20zł/
Pomadka ma lekko cytrusowy zapach. Odcień bright nectar przypomina neonową brzoskwinię. Bardzo ładnie prezentuje się na ustach. Nadaje im żywy, ciepły kolor. Pomadka nie wysusza ust, aczkolwiek nie nawilża w spektakularny sposób. Kolor ściera się dość nierównomiernie. Po około 2 godzinach pomadka blednie w środkowej części ust. Produkt nie jest całkowicie matowy. Delikatnie błyszczy,ale nie jest typową pomadką z wykończeniem typu "lustre".
Royal Matt Lipstick BELL /5g, 15zł/
W składzie pomadki znajduje się m.in. wyciąg z aloesu,co pozytywnie wpływa na nawilżenie i odżywienie ust. Pomimo matu,który gwarantuje szminka, usta są cały czas nawilżone. Przy pierwszym użyciu,spodziewałam się,że formuła będzie "tępa" i trudna w aplikacji. Nic bardziej mylnego. Pomadka zachowuje się masełko. Sunie po ustach, nadając im głębokiego koloru. Odcień 05 jest idealnym, jesiennym kolorem. Przypomina brązowy odcień "nude". Pomadka posiada przyjemny zapach. Nawilża dłużej niż większość pomadek z połyskiem. Nie wysusza ust, nie tworzy suchych skórek. Po zjedzeniu posiłku, nadal dobrze utrzymuje się na ustach.
Glossy Lip Volumizer ARTDECO /6ml, 39zł/
Aplikator błyszczyka stanowi miękka gąbeczka,która idealnie rozprowadza produkt na ustach. Błyszczyk ma uniwersalny, jasnoróżowy odcień. Nadaje ustom błyszczącą taflę. Optycznie powiększa usta. Chwilę po aplikacji, da się wyczuć delikatne mrowienie, które po czasie znika.Zawiera kwas hialuronowy oraz odżywcze masło z mango. Formuła kosmetyku sprawia,że jest on bardzo trwały. Przy dłuższym stosowaniu usta stają się gładkie i miękkie. Posiada waniliowo-miętowy zapach.
Lip Care Moist&Soft L`AMBRE /3,8g, 12zł/
Pomadka ochronna jest całkowicie bezbarwna. Jej zadaniem jest ochronna i pielęgnacja ust.Chroni je przed utratą
wilgoci. Na ustach tworzy delikatny "film", który na dłużej chroni usta przed niekorzystnymi warunkami. Posiada waniliowy, przyjemny zapach.
REASUMUJĄC:
Najbardziej zadowolona jestem z pomadki Royal Matt Bell. Pomimo odcienia, który
nie do końca jest „mój” , spodobało mi się w niej to, że pomimo matu, który
daje na ustach, bardzo dobrze je nawilża
i odżywia. Aplikacja nie jest trudna, a dla trwałości jestem pełna podziwu. Mogę śmiało ocenić ją 5/5.
Najsłabiej spisała się pomadka ochronna L`Ambre. Opakowanie jest dość tandetne,
wewnątrz sztyft jest niestabilny. Posiadam kilka pomadek ochronnych i ta
zdecydowanie jest najsłabsza. Dość „tępo” rozprowadza się na ustach. Dość
szybko się zużywa. Oceniam ją na 3/5.
Błyszczyk Glossy
Lip Volumizer Artdeco i pomadka Ultra
Color Bold Avon są także kosmetykami godnymi polecenia, jednak nie są wolne
od wad. W przypadku pomadki Avon ,
jest ona mniej trwała i nierównomiernie schodzi z ust. Może podkreślać suche
skórki. Aby uzyskać pełny odcień pomadki, należy przynajmniej dwukrotnie
zaaplikować ją na usta. Błyszczyk Artdeco
jest przyjemnym produktem, jednak nie zauważyłam efektu powiększenia ust. Obie oceniam na 4/5.
Magda
Pomadki otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również tutaj..
Błyszczyk z Artdeco piękny :) Mam podobny z Bobbi Brown i uwielbiam go, lubię takie naturalne odcienie w błyszczykach, natomiast szminki zazwyczaj wybieram zdecydowane :)
OdpowiedzUsuńMi trochę przypomina powiększający błyszczyk z Diora ;)
Usuńo jejku nie miałam pojęcia, że Bell ma maty! Potrzebuje kilku nudziaków na jesien, a ten wygląda na 'mój' :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZimne dni nie służą moim ustom. Chyba skuszę się na AVON :)
OdpowiedzUsuńpomadki mają śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk boski!
OdpowiedzUsuńMyślę,że będzie pasował większości karnacjom.
UsuńPiękna jest ta pomadka z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńteż mi wpadła w oko.
UsuńI mają tyle odcieni...
UsuńMam pomadkę Bell w innym odcieniu i również jestem z niej bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńPomadka z Avonu najbardziej przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńAvon i Bell wspaniale się prezentują :)
OdpowiedzUsuńNa tę pomadkę Bell mam ochotę, tylko na inny kolorek :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa innych odcieni ;)
UsuńArtdeco najbardziej do mnie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńDaje delikatny efekt na ustach :)
UsuńPiękne pomadki :)
OdpowiedzUsuńMi też Bell wydaje się najciekawsza. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że ta firma ma taką ciekawą linię :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńja jestem uzależniona od produktów do ust, na szczęscie nie mogę kupować wszystkiego, obie szminki mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńnie lubię pomadek od avonu, zalatują mi zawsze chemią :) (chociaż przyznam że trafiłam na jedną która stała się moją ulubioną, jednak to wyjątek). Wolę pomadki Barry M, lub dużo tańsze Essence :)
OdpowiedzUsuń