Dziś o cieniach, które nie skradły mojego serca. W paletce i na dłoni prezentowały się bardzo ładnie, ale gdy przeszłam do wykonania makijażu, nieprzyjemnie zaskoczyły...
Zresztą, same przeczytajcie...
Poczwórne cienie JOKO mieszczą się w zgrabnej, plastikowej paletce. Wewnątrz znajduje się małe lusterko i pacynka do nakładania cieni.
Paletka, którą posiadam nosi numer 402. Według producenta zawiera cienie satynowe i matowe. Moim skromnym zdaniem, wszystkie cienie są bardzo matowe. Satyny nie wyczuwam pod palcami.
Dotykając opuszkami palców poszczególnych cieni, uznałam, że pigmentacja jest całkiem dobra. Jednak gdy próbowałam wykonać makijaż oka, mocno się rozczarowałam. Cienie praktycznie w ogóle nie osadzają się na włosiu pędzla. Niezależnie od jego rodzaju /syntetyczne,naturalne/ cienie bardzo się osypywały. Nakładając je przy pomocy pędzla,były praktycznie niewidoczne na powiece.
Próbując nakładać cienie przy pomocy palców, musiałam kilkakrotnie nakładać jeden cień, by był widoczny na powiece. Podczas blendowania poszczególne kolory cieni zanikały tworząc jeden szary kolor na powiece.
Biały odcień nie był w stanie rozświetlić wewnętrznego kącika oka i okolic pod łukiem brwiowym. Pomimo kilku aplikacji, granatowy cień był niewidoczny na oku.
Na poniższych zdjęciach widocznych jest kilka warstw, które byłam zmuszona nałożyć, by w ogóle było je widać na powiece:
Na poniższych zdjęciach widocznych jest kilka warstw, które byłam zmuszona nałożyć, by w ogóle było je widać na powiece:
Co do trwałości cieni również mam mieszane uczucia. Po kilku godzinach odnosiłam wrażenie, że dość mocno ścierały się z powiek.
Jest jeszcze jedna rzecz, na którą zwróciłam uwagę. Kiedy wreszcie udało mi się pomalować powieki , odniosłam wrażenie, że cienie "postarzają" moje spojrzenie. Wydaje mi się, że cienie dają zbyt dużo matu i powieki nie wyglądają tak świeżo jak w przypadku cieni satynowych czy perłowych.
Moja ocena: 2/5
Dostępność: drogerie stacjonarne i on line
Cena: ok. 15zł.
Miałyście do czynienia z tymi cieniami? Może tylko u mnie się nie sprawdziły?...
Magda
Cienie otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również tutaj.
Słabo widać ten cień ;/
OdpowiedzUsuńDokładnie :/
UsuńSzkoda, że rozczarowały... na paluszkach wyglądają ciekawie, na oku już niezbyt :P
OdpowiedzUsuńnie miałam tych cieni :)
OdpowiedzUsuńKasetka wygląda nieźle, ale rzeczywiście, to, co napisałaś brzmi rozczarowująco.
OdpowiedzUsuńA tak pięknie się prezentują...
Usuńrzeczywiście na palcach lepiej wyglądają
OdpowiedzUsuńA próbowałaś na jakiejś bazie?
OdpowiedzUsuńAktualnie nie używam żadnej bazy,ale czasami aplikuję na powieki odrobinę lekkiego korektora. Efekt jest niestety podobny...
UsuńSzkoda, że tracą pigmentację :-( Mam taką paletkę w innych odcieniach, ale jeszcze jej nie spróbowałam. Ciekawe czy to zależy od kolorów...
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa...
UsuńJoko ma bardzo słabe cienie :( nie warte ani złotówki
OdpowiedzUsuńZnam tylko te :)
UsuńPrzykro że się rozczarowalas ale znam takie sytuacje wspaniale
OdpowiedzUsuńCienie w opakowaniu i na opuszkach palców prezentują się ciekawie. Szkoda, że jest taki problem z umalowaniem się nimi. Ja też ostatnio męczyłam się jedną paletką, by wydobyć z niej co nieco koloru.
OdpowiedzUsuńTo męczące,gdy ciągle dokładasz cienia,a wcale go nie widać na powiece...
UsuńKolejna negatywna opinia. A w opakowaniu tak ładnie się zapowiadają...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że okazały się tak rozczarowujące, bo swatche na palcach zapowiadały się nieźle. Joko jest kompletnie nieznaną mi marką i ta paletka nie zachęca do poznania ich asortymentu.
OdpowiedzUsuńKojarzę tę firmę, szkoda, że takie kiepski efekt :(
OdpowiedzUsuńja mam w brązach i niestety pigmentacja też jest słaba ;/
OdpowiedzUsuńOj, nie spodziewałam się, że są aż tak słabej pigmentacji:/
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze cieni tej marki, ale z doświadczenia wiem że ciężki trafić na dobre w matowym wykończeniem. Chyba dlatego tak rzadko je kupuję i ulubione mam tylko wśród oferty Urban Decay.
OdpowiedzUsuńJa też wolę cienie satynowe, bardziej aksamitne w konsystencji ;)
UsuńKolory kompletnie nie moje wolę brązy ;) NO i szkoda że tak wielkie rozczarowanie :[
OdpowiedzUsuńoj bardzo słabiutka pigmentacja, no szkoda :((
OdpowiedzUsuńsłabo widoczne, szkoda;/
OdpowiedzUsuńfaktycznie pigmentacja niezbyt zachęcająca...
OdpowiedzUsuńNa palcach wyglądają rewelacyjnie,ale już na oku niezbyt się prezentują:(
OdpowiedzUsuńAle mają słaby pigment ups......
OdpowiedzUsuńSłabo wyglądają na oku. :(
OdpowiedzUsuńBardzo ładna pigmentacja, ale jak masz zastrzeżenia do trwałości to chyba nie warto... :)
OdpowiedzUsuńNa powiece kiepsko się prezentują ...
OdpowiedzUsuńNa palcach pigmentacja wygląda świetnie, na oku już niestety ich nie widać :( Szkoda, bo kolorki są śliczne!
OdpowiedzUsuńa takie fajne kolorki...
OdpowiedzUsuń