Nie często pojawia się taki post, ale to dlatego,że ciężko trafić na kosmetyk, który okazałby się idealny i jedyny w swoim rodzaju. Jednak w maju aż 5 produktów mnie zachwyciło. Uważam, że są warte polecenia!
1. MAC Sheertone Shimmer Blush
Kolejny róż z MAC`a tym razem mnie nie zawiódł /w przeciwieństwie do well dressed/. Jest o wiele bardziej napigmentowany, z połyskującymi drobinkami. Daje na policzku efekt sheer /nie mylić z glow/.
Jest w odcieniu brzoskwini, więc idealnie pasuje do mojej ciemniejszej karnacji.
Niedługo pokażę go na policzku :)
2. p2 Catch The Glow Essential Bronzer
Na kosmetyki tej firmy czaiłam się od bardzo dawna. Jeśli śledzicie mnie na INSTAGRAMIE, to wiecie,że byłam w Niemczech. Pierwszym punktem była wycieczka do DM-u.
Tam wypatrzyłam letnią nowość. Bronzer, który wybrałam nosi numer 020 pure instinct. Była jeszcze wersja dla osób o jaśniejszej karnacji.
Tym kosmetykiem nie można zrobić sobie krzywdy. Idealny dla osób, które zaczynają przygodę z konturowaniem twarzy. Nie ma w sobie pomarańczu, za to mieniące się drobinki, które optycznie rozjaśniają kości policzkowe. Ma satynowe wykończenie. Twarz wygląda jak muśnięta słońcem. Zdecydowanie kosmetyk "hot" tego lata!
3. MAC Lipstick
Już kiedyś pokazywałam ją na blogu, jednak dopiero teraz odkryłam, jak odpowiada mi jej kolor. Syrup ma wykończenie lustre. Nawilża, nie wysusza,nie barwi zębów. Kolor idealnie zgrywa się z moją karnacją. Zdecydowanie mój ulubieniec!
4. Wibo Automatic Liner
Jedna z najtańszych i zarazem najlepszych konturówek do ust. Jej kolor /5/ idealnie współgra z pomadką MAC /syrup/.
"Trzyma w ryzach" szminkę, nie pozwala jej wydostać się poza kontur ust. Trwałość jest całkiem w porządku. Dla mnie niezbędna przy nakładaniu pomadki.
5. Ebelin Pęseta
Kupiona w DM okazała się idealną pęsetą. Niekosmetyczny ulubieniec nie łapie skóry, za to genialnie radzi sobie nawet z najkrótszymi włoskami. Mam nadzieję, że jeszcze długo mi posłuży.
Czy któryś z tych ulubieńców jest również Waszym?
Magda
MACzki mnie mocno zaciekawiły... :-)
OdpowiedzUsuńPolecam! :))
UsuńŻadnego z tych produktów nie kojarzę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności wcześniej z tymi produktami.
OdpowiedzUsuńŚwietni ulubieńcy, zazdroszczę. :))
OdpowiedzUsuńCały czas się zastanawiam nad kolorem mojej pierwszej pomadki MAC.
OdpowiedzUsuńWybór jest ogromny, a zakupy już niedługo ... :)
"Syrup" jest w miarę "delikatna" w kolorze. Myślę,że będzie pasowała większości dziewczynom :)
UsuńPomadka super, mialam ja kupic, ale w koncu wzielam Plumful.
OdpowiedzUsuńRóż jest cudowny! Przez ciebie na pewno go kupię:)
OdpowiedzUsuńPomadka Mac na pierwszym zdjęciu nie zachwyca, ale na ustach już tak :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki zasłużyły na wyróżnienie! :)
OdpowiedzUsuńNa pokaz Springsheen będę czekać z niecierpliwością. Ja zakochuję się na dobre w MACowych różach. Teraz ostrzę zęby na Dainty i Well Dressed właśnie :)
Mam oba! Dainty polecam,well dressed jest zupełnie niewidoczny na mojej cerze.
UsuńMasz zbyt ciemną karnację do niego? Ja przez większość roku jestem bladziochem, więc pewnikiem na mym licu sprawdzi się dobrze.
UsuńDainty już miałam kupić... Okazało się jednak, że nie ma go w salonie i utknęłam w moim chciejstwie ;)
Nie znam żadnego z tych produktów, ale zainteresował mnie róż z MACa, chętnie go pomacam w salonie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam te podstawki z Ikea, wybrałam w różowym i miętowym kolorze :)))
pomadka pięknie się prezentuje na ustach:)
OdpowiedzUsuńPęseta wygląda uroczo:) Czekam na prezentację macowego różu:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś swoim majowym ulubieńcom. Podoba mi się pomadka z MAC'a. W ogóle marzy mi się jakaś z tej firmy, jeszcze nie miałam z nimi styczności. :)
OdpowiedzUsuńprzymierzałam się do well-dressed ale nadal się waham, będę musiała się w sklepie rozejrzeć też za tym odcieniem :)
OdpowiedzUsuń