Hej! :)
Jeśli chodzi o kosmetyki, nie biorę wszystkiego,co mam. Uważam,że bez sensu jest zabieranie 4 paletek cieni,kilku rodzajów podkładu, 3 tuszy, itd.
Na wakacje zabieram ze sobą,to co najważniejsze. Zresztą, "na wyjeździe" prawie wcale się nie maluję,więc kolorówki nie jest tak dużo.
W mojej walizce wylądowały dwie kosmetyczki: większa-z pielęgnacją i mniejsza- z kosmetykami kolorowymi.
Jeśli chodzi o pielęgnację zabrałam ze sobą:
- mleczko do twarzy
- płyn micelarny /jako płyn do demakijażu oczu i tonik/
- szczoteczkę i pastę do zębów, nić dentystyczną
- krem do twarzy dzień/noc
- antyperspirant pod pachy
- maszynki do golenia
- filtr do twarzy
- krem do opalania /ciekawe,czy się przyda :)) /
- patyczki do uszu, płatki i waciki
- pęseta+lusterko
- żel pod prysznic+płyn do higieny intymnej
- wodę termalną
---
I dużo mniejsza kosmetyczka z kolorowymi kosmetykami:
Do niej zapakowałam "must have" letniego makijażu:
- jeden pędzel do makijażu twarzy i jeden do farbki do brwi
- tusz do rzęs
- paletkę róży do policzków
- krem CC
- mineralny puder
- balsam i pomadkę do ust
- farbkę do brwi
Myślę, że to wszystko,co spakowałam to moje absolutne minimum . Też pakujecie najpotrzebniejsze rzeczy? ;)
---
Z pozdrowieniami z deszczowych, chłodnych gór- Magda
Ja też zawsze absolutne minimum :) Nie mam potem siły łazić po pociągach z wielkimi plecakami ;)
OdpowiedzUsuńJest i antyperspirant w żelu z LSS :)
OdpowiedzUsuńwypoczywaj kochana ! ;)
OdpowiedzUsuńja zawsze zabieram za dużo rzeczy "na wszelki wypadek" :D a potem torba nie dopina sie :D
OdpowiedzUsuńna urlopie i mojej twarzy daję odsapnąć, staram się więc aby kosmetyczka miała jak najmniejszą zawartość ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego minimum :D u mnie zawsze się coś ponazbiera ponadprogramowo niestety
OdpowiedzUsuńja również staram się zabierać tylko to, co potrzebne jednak nie zawsze mi się to udaję :).
OdpowiedzUsuńminimum ale i tak dużo się tego zawsze uzbiera :) ja od dziś się pakuje a walizka coraz cięższa...
OdpowiedzUsuńJa zawsze mam ciężko kosmetyczkę, bo wszystko w niej musi być!:D od pędzli po płatki kosmetyczne
OdpowiedzUsuńja to mam zawsze problem ;D kosmetyki jak kosmetyki ich wiele nie trzeba... ale ubrania, istny koszmar przy pakowaniu
OdpowiedzUsuńmam tą pastę do zębów, uwielbiam ją :D
OdpowiedzUsuńciekawy post :)
OdpowiedzUsuńfajna kosmetyczka, chyba z Rossmanna:) A myślę,że moja kosmetyczka na wyjazd wyglądałaby podobnie:)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku :-)
OdpowiedzUsuńJa staram się pakować same potrzebne rzeczy, ale różnie to bywa ;-)
Bardzo zdrowe podejście masz dopakowania kosmetyczki :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo zawartość tej makijażowej :D
Świetny post, bardzo przydatny :D Piękna kosmetyczka ;)
OdpowiedzUsuńja często na wyjazdy wakacyjne pakuje próbki- mam wreszcie okazję je zużyć a kosmetyczka jest wtedy dużo lżejsza :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj pakuję wszystkie kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńJa najpotrzebniejsze rzeczy pakuję na początku. A później...Wychodzę z założenia, że wszystko może się przydać:)
OdpowiedzUsuńO, gdzie jesteś w górach? Bo ja w sobotę wyjeżdżam w okolicę Śnieżki, ale po stronie czeskiej :)
OdpowiedzUsuńSzczerze w wakacje lubię mieć jak najmniej na sobie, dlatego również się ograniczam do minimum :)
OdpowiedzUsuńTo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńJa także staram się pakować minimum, bo potem i tak większość rzeczy nie używam.
Super zawartość;) Moja kosmetyczka na wyjazdy wygląda podobnie;)
OdpowiedzUsuńRaczej biorę więcej rzeczy, żeby mieć na wszelki wypadek:) Nie lubię być zaskakiwana:)
OdpowiedzUsuńZawsze ograniczam rzeczy, które pakuję do minimum :) Tak to zaraz bym wzięła ze sobą 10 walizek ;P
OdpowiedzUsuńJa zawsze staram się brać na wyjazdy miniaturki albo próbki, żeby mieć jak najmniej rzeczy ;).
OdpowiedzUsuńPrzede mną wyjazd i na pewno pielęgnacji będzie więcej niż kolorówki, myślę, że tylko niezbędnik :)
OdpowiedzUsuńJa także jak gdzieś jadę zabieram najpotrzebniejsze rzeczy , bo po co ciągnąć ze sobą wszystko ;P.
OdpowiedzUsuńNie ma tego dużo a jest wszystko, czego potrzeba :)
OdpowiedzUsuń