Hej,hej! ;)
Jak wiecie, jakiś czas temu zakupiłam sobie dwa rosyjskie /a właściwie ukraińskie/ kosmetyki do włosów. Przycisnęło mnie, bo zaczęły mi masakrycznie wypadać włosy.
Dziś , po skończeniu obu opakowań, mogę wreszcie podzielić się z Wami opinią na ich temat.
Szampon łopianowy firmy Pharma Bio Laboratory w 100% jest produktem organicznym, naturalnym. W 200ml butelce znajduje się szampon o dość przyjemnym zapachu i konsystencji.
Według producenta zadaniem szamponu miało być przyspieszenie porostu włosów, polepszenie ukrwienia skóry, aktywne odżywienie cebulek włosów, delikatne oczyszczenie skóry głowy. Kosmetyk miał normalizować pracę gruczołów łojowych, łagodzić swędzenie i niwelować zapalenie skóry głowy.
I co moje włosy na to?
No cóż, zapach był jak najbardziej w porządku, jednak wydajność i działanie, już nie.
Szampon był mało wydajny; żeby umyć swoje długie włosy, musiałam go naprawdę sporo używać. Jednak najgorsze było to,jak wyglądały moje włosy tuż po umyciu. Były totalnie splątane, suche, nie układały się. W czasie całej kuracji, włosy wypadały tak, jak do tej pory. Nie zauważyłam żadnej poprawy dotyczącej wypadających włosów.
Pod koniec używania, włosy zaczęły koszmarnie przetłuszczać się.
Już kiedyś doszłam do wniosku,że moje włosy nie lubią naturalnych szamponów. I ta reguła , niestety sprawdziła się.
Szampon kosztował 30 zł. Jak za tę cenę, pozytywnego efektu nie zauważyłam.
---
Drugim produktem był naturalny olej z korzenia łopianu, ukraińskiej firmy Elfa.
W ciemnej butelce o pojemności 100ml znajdował się dość lejący , czysty olejek z łopianu. Zapach określam na przyjemny, nienachalny.
Wydajność też była całkiem OK.
Olej z łopianu otrzymany został metodą ekstrakcji CO2, która pozwala zachować maksymalną ilość substancji czynnych.
Olej wykazuje działanie antybakteryjne, przeciwzapalne, regenerujące i odżywcze. Wzmacnia paznokcie i skórę, likwiduje łupież, suchość i swędzenie skóry głowy, przywraca strukturę zniszczonym, matowym włosom oraz zapobiega rozdwajaniu się końcówek.
Tyle od producenta.
Oleju używałam na kilka godzin przed myciem włosów. Zazwyczaj wieczorem nanosiłam porcję oleju na suche włosy. Rano je myłam.
Olej bez problemu zmywał się z włosów. Spośród całej litanii obietnic producenta, zależało mi na jednym: zahamować wypadanie włosów.
Niestety, i ten produkt mi nie pomógł. Owszem, włosy stały się ciut gładsze i mniej matowe, jednak to wszystko.
Być może powinnam zużyć kilka butelek produktu żeby zauważyć różnicę, jednak za taką cenę /28zł/ to się po prostu nie opłaca.
---
Szczerze mówiąc , po tych produktach spodziewałam się dużo więcej. Najbardziej zawiódł mnie szampon. Po skończeniu butelki, musiałam doprowadzać włosy do porządku przez kilka dni.
---
W tej chwili używam szamponu i odżywki Soap & Glory i jest o niebo lepiej! ;)
Miałyście kiedyś do czynienia z rosyjskimi/ ukraińskimi szamponami? Może to tylko moje włosy są tak wymagające ? :P
Magda
Jesli chodzi o szampony, to staram sie uzywac tylko tych aptecznych (ze wzgledu na lupiez),a na wypadajace wlosy mialam kiedys vichy (w czerwonej butelce) ale też mialam wrazenie ze nic nie robi, a wlosy po umyciu sa trudne do ulozenia :/
OdpowiedzUsuńAlxia, miałam takie kołtuny,że gdyby nie TT to bym chyba wyrwała sobie resztę włosów :/
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z rosyjskich kosmetyków, nie mniej jednak chociaż raz chciałabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam żadnych rosyjskich kosmetyków, ale może kiedyś jakieś kupię :). Dużo osób je sobie chwali ;).
OdpowiedzUsuńTwoje pierwszy raz widzę na oczy ale miałąm już sporo rosyjskich cudów i nie wszytskie są takimi diabłami :)
OdpowiedzUsuńZa taki szampon to ja dziękuję :D
OdpowiedzUsuńChoć akurat za zapach - skoro ładny - to by miał duży plus :) Jednak reszta jest kiepska ;)
ja mam olejek łopianowy z witaminami, ale za 150 ml dałam jakieś 15 zł i u mnie całkiem dobrze się sprawdza :) chociaż z tym wypadaniem to niestety różnie bywa :(
OdpowiedzUsuńmam trochę rosyjskich kosmetyków w domu, w tym szampon jak i olej łopianowy. Też borykam się z problemem nadmiernych wypadaniem włosów.. kosmetyki są fajne ale na wypadanie jak na razie nic nie pomaga
OdpowiedzUsuńczyli nie ma sensu, żebym kupowała skoro to niewiele dało;//
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam z nimi doczynienia i już wiem, że nie chcę. A oleju i tak bym nie kupowała, bo moje włosy baardzo się przetłuszczają, a nie chcę myć włosów codziennie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, u mnie ROZDANIE. :) http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Swego czasu zrobiłam duże zamówienie rosyjskich kosmetyków, ale nie skusiłam się na nic do włosów...
OdpowiedzUsuńCiekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na WAKACYJNE ROZDANIE :)
www.aneczka84.blogspot.com - ROZDANIA
Oj, po przeczytaniu pierwszej opinii, myślałam, że choć olej dał radę. :/ Szkoda, ze się nie spisały
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze z nimi do czynienia, choć zakup od jakiegoś czasu chodził mi po głowie...po twojej recenzji na pewno będę go dalej odwlekać ;)
OdpowiedzUsuńNo dobra, wydawało mi się, że efekty powinny być lepsze. To ja nawet nie będę patrzeć na te 2 produkty ;)
OdpowiedzUsuńKurczaczki...moje włosy chyba też nie przepadają za naturalnymi szamponami.
Ja mam teraz kilka rosyjskich produktów, ale na niektórych się niestety zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam do czynienia z tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będą lepsze... Spodziewałam się "WOW";p Ale złe nie są ;)
OdpowiedzUsuńszkoda że się nie sprawdziły. Myślałam kiedyś nad zakupem tego olejku ale dałam sobie spokój wtedy.
OdpowiedzUsuń