Witajcie :)
Produkty do mycia ciała:
1. Żel do mycia ciała i włosów dla mężczyzn SKINO – bardzo przyzwoity, pięknie pachnący żel dla mężczyzn. Dobrze się pienił i był wydajny. Dostępny w Biedronce w kilku zapachach. Zdecydowanie do powtórzenia przez mojego eM
2. Żel pod prysznic Balea- gęsty, ładnie pachnący żel. Nie wysuszał skóry. Szkoda, że jest trudnodostępny w Polsce.
3. Pielęgnacyjny olejek pod prysznic Natural Oil Nivea- pachnący olejek pod prysznic. Jego zadaniem jest nawilżenie skóry. I tak było, ale tylko bezpośrednio po użyciu go. Następnego dnia skóra było lekko wysuszona. Mam jeszcze jedno opakowanie tego produktu i zużyję go, ale raczej do niego nie powrócę.
4. Płyn do higieny intymnej Cien Bodycare- zakupiony w Lidlu, o dużej pojemności. Początkowo stosowałam go zgodnie z przeznaczeniem, jednak zauważyłam, że może powodować podrażnienia. Zapach też mi nie odpowiadał. Zużyłam go do mycia pędzli i ciała. Więcej go nie kupię.
5. Kremowy żel do mycia ciała Bubchen- przyjemny żel dla dzieci z oryginalnym zamknięciem. W zbyt dużej ilości był duszący. Raczej nie powrócę do niego ze względu na zbyt intensywny zapach.
6. Płyn do higieny intymnej Lactacyd Femina Plus- ideał wśród tego typu produktów! Łagodził wszelkie podrażnienia,ładnie pachniał. Skuszę się na niego pewnie niejeden raz ;)
7. Wygładzający olejek do ciała Nivea- stosowałam go po każdej kąpieli na wilgotną skórę. Niestety następnego dnia skóra nie była już tak nawilżona. Czasami nawet była wysuszona. Zapach-piękny, delikatny. Czy kupię? Raczej nie. Ale może tylko u mnie się nie sprawdził.
8. Mydło w płynie FA Nutri Skin White Peach- świetne,gęste i ładnie pachnące mydełko do codziennej pielęgnacji rąk. Do tego wydajne. Do powtórzenia!
Produkty do włosów:
1. Szampon do włosów długich Aussie- kupiłam go w Rossmannie; niestety zawiódł mnie. Zapach-nie mój, po umyciu włosy były suche, puszące się. Zaczęły wypadać. Więcej go nie kupię.
2. Odżywka do włosów Miracle Moist Aussie- nawilżająca odżywka do włosów; ciut lepsza od szamponu, ale za cenę 30zł. spodziewałabym się lepszego kosmetyku.
3. Szampon 2w1 Ultra Doux dla dzieci- plusem szamponu jest cudowny zapach, jednak samo działanie już nie jest tak dobre. Kosmetyk szybko przetłuszcza włosy. Raczej do niego nie wrócę.
4. Ukraiński szampon do włosów wypadających Bio Pharma Laboratory- szampon zakupiłam w sklepie zielarskim. Jest w 100% naturalny. Zawiera ekstrakt z łopianu, którego zadaniem jest wzmocnienie cebulek włosowych, a tym samym zatrzymanie ich wypadania. Szampon strasznie plątał mi włosy, były tępe w dotyku. Nie zauważyłam, by włosy wypadały mniej. Być może należałoby zużyć kilka butelek, aby zobaczyć efekt. Raczej nie kupię go więcj, tym bardziej, że był dość drogi.
Inne kosmetyki:
1. Krem do rąk Oriflame- przyzwoity, dobry krem do rąk. Jeśli będzie w promocji, być może zakupię kolejne opakowanie.
2. Aktywny peeling enzymatyczny z papainą i żółtą glinką Dermika- peeling przeznaczony był do skóry mieszanej i tłustej. Jest bardzo delikatny. Średnio lubię peelingi enzymatyczne, ponieważ nie czuję typowego, jak przy innych peelingach, ścierania. Według mnie cena jest nieadekwatna do działania kosmetyku.
3. Płyn micelarny dla skóry wrażliwej Ulga Ziaja- dość tępy w nanoszeniu na skórę. Czasami miałam wrażenie, że oczyszczam twarz samą wodą. Faktycznie nie podrażniał,ale raczej go nie kupię. W tej chwili mam zapas płynów biedronkowych J
4. Pasta cukrowa do depilacji Sweetskin- to chyba już moje 4 opakowanie. Świetna! Więcej znajdziecie TU .
***
Spore denko,prawda? :)
Magda
No spore, spore ;)
OdpowiedzUsuńspore:)
OdpowiedzUsuńO tak, spore :)
OdpowiedzUsuńwidzę jakaś mania zużywania ;P :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Żel pod prysznic Skino faktycznie bardzo ładnie pachnie :D . Nawet sporo zużyłaś ; )) .
OdpowiedzUsuńWow, wielkie denko :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że produkty do włosów to bubelki.
Faktycznie, spore :)
OdpowiedzUsuńMi marnie idzie :D
świetnie Ci poszło :D
OdpowiedzUsuńJa używałam kiedyś Aussie, jak jeszcze nie były dostępne u nas i uwielbiałam je za zapachy :)
Olejek do ciała Nivea mnie kusił, ale widzę, że rewelacji u Ciebie nie było.
OdpowiedzUsuńDuże denko, zaciekawił mnie Żel pod prysznic Balea :D
OdpowiedzUsuńsporo tego Balea zazdroszczę ja nie mam
OdpowiedzUsuńoj spore spore :) tez mam zapas micelari z Biedronki . Chciałabym ten żel z Balea :)
OdpowiedzUsuńOj powiem Ci że denko masz mistrzowskie :)
OdpowiedzUsuńja też nie byłam zadowolona z Aussie..
OdpowiedzUsuńdosc spore to Twoje denko :)
OdpowiedzUsuńZnowu ta pasta cukrowa, muszę się za nią w końcu zabrać :D
OdpowiedzUsuńPiękne denko :)
no spore spore :)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad tą odzywką z rossmanna ale sobie raczej odpuszczę
OdpowiedzUsuńoj kochana, rozszalałaś się:)
OdpowiedzUsuńFajne, duże denko :) Gratuluję! Nie miałam żadnego z tych produktów (chociaż nie wiem czy kiedyś tego płynu z ziai czasem nie miałam... ale nie jestem pewna, czy to nie byl jakiś podobny).
OdpowiedzUsuńPopieram Twoją opinię o produktach Aussie. Ja mam serię do włosów farbowanych i jest straszna kicha. Włosy się puszą, i są szorstkie :(
OdpowiedzUsuńmoje denko chyba nigdy nie będzie takie duże ;)
OdpowiedzUsuńsporaśne sporaśne
OdpowiedzUsuńmnie zaciekawiła pasta cukrowa muszę jej poszukać
Ta pasta to i mnie ciekawi .... muszę ją gdzieś namierzyć ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym szamponie Aussie, ale szczerze myślałam, że jest lepszy.
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem z Oriflame! Oprócz tego mam jeszcze żel pod prysznic - jest super, ma cudowny zapach <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
nonon ależ denko :) Nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńSporo tego zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńgigantyczne zużycie, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńdużo tego:) żelu Balea również używałam, ale mnie nie zachwycił
OdpowiedzUsuńSpore denko. Zaciekawiła mnie ta pasta do depilacji i już zabieram się za czytanie o niej:)
OdpowiedzUsuńtak, spore :)
OdpowiedzUsuńmiałam ochotę na te produkty Aussie do włosów ale chyba mi przeszła ochota :)
Spore, spore :) ta pasta cukrowa do depilacji mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzytałam, że taki szał na kosmetyki Aussie, chciałam wypróbować, ale w sumie jak tak patrzę, to opinie takie średnie. Na razie odpuszczę, chociaż w planach miałam zakupy..
OdpowiedzUsuńA ja za to uwielbiam peeling enzymatyczny Dermiki ! Tez nie byłam przekonana do peelingów enzymatycznych uważałam ze mechaniczne sa skuteczniejsze ale powiem ci ze ten jest tak samo skuteczny jak mechaniczny a przy tym nie podrażnia. Mam problematyczna skore i radzi sobie z nia doskonale ! po użyciu moja skora jest naprawdę pięknie oczyszczona, nie wydziela tyle sebum , pojawia sie na niej mnie wyprysków naprawdę super efekt ! Peeling jest do tego bardzo wydajny polecam :)
OdpowiedzUsuńmi peeling Dermiki tez odpowiada, mimo iz jest to peeling enzymatyczny jest bardzo skuteczny, a przy tym nie podrażnia skory! Świetny produkt wydajny, super oczyszcza skore - naprawdę wart zakupu:)
OdpowiedzUsuńja tez go używam od jakiegoś czasu i jestem zadowolona! potwierdzam skuteczny ale nie podrażnia. Mam jeszcze kilka innych kosmetyków z serii pure firmy Dermika i wszystkie sa super :)
OdpowiedzUsuń