O peelingujących płatkach

19 czerwca 2013
Cześć ;)

Czy u Was też taki skwar? Uff,gorąco! :)

---

Niedawno w Lidlu zakupiłam dość ciekawy produkt. Mowa o płatkach peelingujących Iseree. 




Gdy chcę pozbyć się martwego naskórka i dogłębnie oczyścić twarz, zazwyczaj używam gotowych peelingów.

W przypadku tych płatków potrzebna jest odrobina wody /lub bez-jak kto woli/ oraz mleczko lub żel,którym na co dzień oczyszczamy buzię.



Wystarczy na płatek wylać porcję mleczka i przecierać nim całą buzię. Dzięki temu uzyskamy efekt podobny do tego,gdybyśmy używały zwykłego peelingu w kremie.
Płatek jest duży, a  jedna powierzchnia jest szorstka . Widać na niej małe,niebieskie kropeczki peelingujące. 
 Producent zapewnia,że w każdym płatku znajduje się wyciąg z aloesu i prowitamina B5. W paczce znajdziemy 30 płatków. Koszt-ok. 4-5 zł. 
Nie wiem, czy są one dostępne w regularnej sprzedaży, ale jak je zobaczycie, nie zastanawiajcie się tylko bierzcie ;)
Są świetne !






Używałyście kiedyś takiego "wynalazku" ? :))

Magda
15 komentarzy on "O peelingujących płatkach"
  1. używałam tego i uważam że ciekawy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś miałam płatki peelingujące innej firmy, ale zamiast zostawiać skórę oczyszczoną sprawiały, że była tłusta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisałam o tych płatkach u siebie, jestem z nich bardzo zadowolona. Widzę, że zmienili opakowanie, kiedyś było w kartoniku.

    OdpowiedzUsuń
  4. hmn... przemkneły mi gdzies kiedys ale nie zwracałam na nie uwagi... a blad to był;)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam kupić i szkoda, że nie wZięłam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam ale zastanawiałam się nad spróbowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście ciekawe :) muszę ich poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy produkt;) Nie słyszałam jeszcze o takich płatkach;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Takich płatków nigdy nie miałam, ciekawe czy są dostępne. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nigdy nie używałam, to dla mnie nowość, podobają mi się i cena też jest przystępna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ciekawy produkt,super rozwiazanie.do lidla rzadko zagladam,bo u mnie w mescie nie ma,a do Olsztyna mam daleko :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tym wcześniej, a szkoda ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie znam kompletnie...a nie podrażniają skóry?

    OdpowiedzUsuń
  14. No i oczy mam teraz wielgachne, a chęć wypróbowania tego cuda jest u mnie ogromna. Niesamowicie fajny produkt :) Mam ochotę od razu polecieć do Lidla :D

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature