Cześć :)
Pod koniec każdego miesiąca dzielę się z Wami informacjami na temat kosmetyków, które zużyłam w poprzednim i bieżącym miesiącu.
Oto one:
WŁOSY
TIMOTEI
with JERICHO ROSE- szampon da brunetek- to moje 3 opakowanie.
Uwielbiam jego zapach, głęboka woń drzewa sandałowego urzeka mnie za każdym
razem.
Pięknie pieni się i dobrze oczyszcza włosy. Teraz
testuję szampony rosyjskie, ale na pewno jeszcze do niego powrócę.
LEE
STAFFORD- szampon pobudzający wzrost włosa- o całej serii
pisałam TU. Lubię zapach, konsystencję i to, że moje włosy nie puszą się po
użyciu kosmetyku.
CLEAR
MEN- szampon przeciwłupieżowy dla mężczyzn- mój eM był z
niego zadowolony. Dobrze oczyszczał włosy i odświeżał skórę głowy.
Przeciwdziała powstawaniu łupieżu.
ULTRA
DOUX –odżywka pielęgnacyjna z olejkiem z awokado i masłem karite-
z kilku blogów dowiedziałam się, że jest dobra, więc stwierdziłam, że muszę ją
wypróbować.
Zapach-nie mój, ale działanie oceniam na całkiem
przyzwoite. Włosy nie puszyły się, były bardziej ujarzmione i przyjemne w
dotyku. Może jeszcze kiedyś do niej wrócę.
KHADI
– olejek do włosów- miał dość specyficzny i intensywny
zapach, który był do zniesienia. Miał działać przeciw wypadaniu włosów,
odżywiać je, odżywiać. Szczerze mówiąc, nie zauważyłam żeby z moimi włosami
działo się coś niezwykłego po użyciu olejku. Nie szkodził, ale też znacząco nie
pomógł. Na razie nie kupię, ale nie wykluczam, że skuszę się inne produkty tej
marki.
***
CIAŁO
ZIAJKA-
kremowe mydło dla dzieci- bardzo przyjemny produkt do mycia
ciała dzieci. Świeży, delikatny zapach i dobre właściwości myjące, sprawiają,
że skuszę się na niego ponownie.
PALMOLIVE
– kremowy żel pod prysznic o zapachu kokosa i mleczka nawilżającego-
cudny, nienachalny zapach. Nie wysuszał skóry, za to zapach pozostawał na
bardzo długi czas. Do powtórzenia!
ZIAJA
MED.- płyn do higieny intymnej- dobry płyn z
zawartością kwasu mlekowego i prowitaminy B5. Jedyne, do czego mogłabym się
przyczepić to mała pojemność buteleczki- 200ml. Duży plus za pompkę.
YVES
ROCHER JARDINS DU MONDE- żel pod prysznic o lawendowym zapachu-
zapach był intensywny tylko w butelce; pod prysznicem zupełnie się gubił, mało
wydajny, wysuszał skórę. Więcej go nie kupię. Plus za wygodną butelkę.
TOŁPA
SPA ECO VITALITY-orzeźwiający peeling-maska- intensywnie
pachnący cytrusami peeling do ciała. Świetnie złuszczał martwy naskórek,
pozostawiał skórę gładką i nawilżoną. Więcej o tym produkcie TU.
ALVERDE-
antycellulitowy olejek do ciała o zapachu cytryny i rozmarynu-
dobrze natłuszczał, ale nie mogłam znieść zapachu. Jak dla mnie, zbyt
intensywny i nieprzyjemny.
TOŁPA
DERMO BODY- odmładzające serum liftingujące- kolejny,
świetny produkt tej firmy. Pięknie pachniał, szybko się wchłaniał . Doskonale
nawilżał i wygładzał skórę. Jednak efektu liftingu nie zauważyłam. Więcej- TU.
EFEKTIMA
– kuracja antycellulitowa CELLU-CURE- na blogu pisałam o
nim w TYM poście. Świeży zapach, wspaniałe wchłanianie i zauważalny, delikatny
efekt ujędrnienia skóry. Jeszcze kiedyś do niego wrócę.
YASUMI-
cukrowy scrub do ciała- 50g wystarczyło na jedną
aplikację. Jak wiecie, produkt z Glossy Boxa. Świetny zapach i dobre ścieranie,
jednak po użyciu , ciało było zbyt tłuste, jakby pokryte samą parafiną. Przy
dłuższym używaniu zapewne poczułabym efekt zapychania skóry.
***
TWARZ
LA
ROCHE-POSAY EFFACLAR- oczyszczający żel do skóry tłustej i wrażliwej-
to moje wielkie rozczarowanie. Żel miał oczyszczać i matowić skórę ,a w zamian
wysuszał ją. W ogóle nie zmywał makijażu. Nie wspomnę o makijażu wodoodpornym.
Jedynie dobrze się pienił i przyjemnie pachniał, ale jak dla mnie, to za mało.
Na pewno więcej go nie kupię.
LIERAC
– płyn micelarny do twarzy i oczu- kolejna próbka z
Glossy Boxa; według mnie-nic specjalnego. Nie radził sobie zbyt dobrze ze
zmywaniem makijażu oka.
ZIAJA DE-MAKIJAŻ- uniwersalny płyn do demakijażu
oczu- jak wiecie-mój hit! Obecnie zużywam biedronkowe zapasy płynu micelarnego
BeBeauty. Jestem ciekawa, czy dorówna temu .
CLARENA-
dermonaprawczy krem z witaminą U- próbka z GB. Bez
rewelacji. Krem, jak każdy inny. Chyba nie skusiłabym się na pełnowymiarowe
opakowanie.
TOŁPA
DERMO FACE,PROVIVO 35+- krem pod oczy- rewelacyjny produkt
pod oczy. Rozjaśniał cienie pod oczami, łagodził opuchnięcia. Przyjemna i
szybkowchłanialna konsystencja. Być może kupię go jeszcze raz.
***
ZĘBY
TOŁPA
EXPERT,PARADONTOSIS- żel do mycia zębów- świetny żel do
mycia zębów; wykazuje działanie przeciw paradontozie i krwawieniu dziąseł. Bez
fluoru. Miałam z tej serii pastę, która była ciut lepsza. Więcej TU.
SENSODYNE
PRO SZKLIWO- pasta do zębów dla dzieci 6-12 lat;
przyjemna konsystencja, lekko miętowy zapach –moje dziecko z przyjemnością
używało tej pasty.
***
INNE
ALTERRA- mydło w kostce –lawendowe- mydełko ma ładny zapach, nawilża, ale…
po kilku użyciach staje się zbyt miękkie. Szybko się kończy.
BIAŁY
JELEŃ-nagietkowe- ubóstwiam jego przezroczystą,
niepowtarzalną barwę. Przyjemnie pachniał, delikatnie nawilżał. Idealne dla
osób o wrażliwej skórze. Polecam!
THE
BODY SHOP, SEAWEED IONIC CLAY MASK- oczyszczająca maseczka z zawartością glinki
i ekstraktu z alg- saszetka wystarczyła na jedną aplikację.
Specyficzny zapach i dobre działanie sprawiają, że skuszę się na nią ponownie;
daje wygładzenie i maksymalne oczyszczenie twarzy. Idealna dla osób z cerą
tłustą i mieszaną.
PRÓBKI- trudno stwierdzić czy kosmetyki zawarte w tak
maleńkich saszetkach/opakowaniach działają. W przypadku tych kosmetyków, nie
byłam w stanie sprawdzić.
***
Sporo tego,prawda? ;)
dolin.ek
Też mi się skończył Cellu-Cure. O i widzę moją ukochaną lawendę z YR! :)
OdpowiedzUsuńDobrze Ci idzie zużywanie kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńSporo, sporo i bardzo ciekawe pozycje :)
OdpowiedzUsuńJak dużo tego!!!
OdpowiedzUsuńMateczko, ogromna ilość, znowu ;)
OdpowiedzUsuńLA ROCHE-POSAY EFFACLAR -> ale ten żel nie służy do demakijażu ;) Po oczyszczeniu skóry pienisz go w dłoniach i myjesz nim buzię najlepeij omijając okolice oczu. Skóra jest oczyszczona z resztek makijażu po demakijażu, przygotowana w sam raz przed nałożeniem kremu
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się idealnie.
Fajne, duże denko - takie lubię :)
Peeling-maska Tołpy...kocham! Zostawiłam sobie pojemnik, żeby wracać do zapachu w chwilach spadku energii :D
OdpowiedzUsuń