Witajcie,
ze względu na dużą ilość zużytych opakowań ,musiałam przyspieszyć comiesięczny projekt denko. Puste opakowania po prostu wysypywały się z torby :))
Oto,co udało mi się zużyć w ostatnim czasie:
1.
Diplona
Professional, szampon regenerujący- przypadkowo zakupiłam
go w Biedronce. Zachwyciła mnie ogromna pompka i duża pojemność. Szampon
spisywał się dobrze: mył i oczyszczał włosy. Jednak pod koniec używania, zaczął
przetłuszczać mi włosy. Trochę drażnił mnie też jego zapach.
Lee
Stafford, maska –kuracja Hair Growth- jeśli regularnie
śledzicie mojego bloga,to wiecie,że cała seria Lee Stafford to moje włosowe
odkrycie. Więcej pisałam TU. Maska genialnie pachnie,nawilża i odżywia włosy,a
do tego przyspiesza ich wzrost.
Lee
Stafford, odżywka do włosów z olejkiem arganowym-
wygładza i zapobiega puszeniu się włosów. Pachnie obłędnie. Zdecydowanie do
powtórzenia!
2.
Boderm,
Acnaid mleczko z białą herbatą- ciekawy produkt o
szerokim spektrum działania. Przede wszystkim dobrze oczyszczał skórę, nie wysuszał.
Mega wydajny!
Soraya,
delikatny płyn micelarny- płyn micelarny o pięknym zapachu.
Robił to, co powinien: delikatnie nawilżał i oczyszczał skórę. Więcej TU.
Avene,
płyn micelarny-kolejny płyn micelarny, którego
używałam także do demakijażu oczu. Trochę je drażnił, ale mimo to polubiłam
ten produkt. Jeśli będzie w promocji-zakupię go ponownie.
Tołpa
Dermo Men, żel do mycia twarzy- mój eM był bardzo
zadowolony z działania kosmetyku. Oczyszczał,matowił i odświeżał męską
skórę.O całej serii do męskiej pielęgnacji poczytacie TU.
Biały
Jeleń, żel do mycia twarzy z aloesem i ogórkiem-
delikatny i skuteczny żel do mycia buzi. Po umyciu twarz była odświeżona,jednak
także trochę wysuszona. Na plus zaliczam hipoalergiczną formułę i dobry
skład.
Biały
Jeleń, emulsja do higieny intymnej z szałwią i ogórkiem-
rewelacyjny płyn do higieny intymnej; delikatny, o subtelnym zapachu. Nie
pienił się zbyt mocno, co zaliczam na plus. Dla mnie-idealny!
O "Jelonku" poczytacie w TYM poście.
BeBeauty,
żel pod prysznic z hydrokapsułkami i wodą termalną-
otrzymałam go w prezencie. Ujął mnie zapachem i ciekawą formułą /małe
hydrokapsułki z wita. E/. Dobrze mył i oczyszczał skórę. Zapach był na tyle
intensywny, że utrzymywał się długo na ciele. I do tego ta cena! Grzech nie
spróbować :)
3.
Joanna,
Sensual plastry do depilacji twarzy- dzięki plastrom, w łatwy i prosty sposób
można pozbyć się niechcianych włosków. Idealne w podróży. Do zestawu dołączono
łagodzącą oliwkę, która wystarcza na bardzo długi czas.
Cosmoderma,
Sweetskin pasta cukrowa do depilacji- to już moje 3
opakowanie i z pewnością nie ostatnie. Mój hit,jeśli chodzi o pasty do
depilacji. Przylega do włosa,a nie skóry,więc depilacja jest mniej bolesna.
Resztki można zmyć wodą. Kolejne opakowanie w użyciu :)
4.
Batiste,
suchy szampon do włosów, wiśniowy- w jednym z Glossy
boxów otrzymałam próbkę tego szamponu. Wcześniej nie używałam tego typu
„wynalazków”. Ilość szamponu wystarczyła mi na 4 aplikacje. Nie pozostawił na
moich włosach białego pyłu, delikatnie unosił
włosy i sprawiał,że w wyglądzie były świeższe. Dobra alternatywa w
„awaryjnych” sytuacjach.
Isana,
krem do rąk z 5% urea- kupiłam go pod wpływem chwili;
działanie było w porządku, jednak zapach-zupełnie nie „mój”, więc oddałam go
mężowi, który dzielnie zużył go do końca.
BioOil,
oliwka na blizny- to moje drugie opakowanie. Oliwka
posiada ciekawy zapach i konsystencję. Dobrze nawilża skórę, delikatnie wygładza blizny, likwiduje nierówności skóry.
Naprawdę działa!
Artego,
odbudowujący lotion do włosów- jedna próbka, która
niewiele zdziałała na moich włosach. Właściwie nie zauważyłam żadnej różnicy
przed i po użyciu. Nie zdecydowałabym się na pełną serię.
5.
Tołpa
Dermo Face provivo 35+, krem przywracający młodość skóry-
początkowo mnie podrażnił i wysuszył skórę. Odstawiłam go i ponownie do niego
wróciłam. Od tamtej pory moja skóra go polubiła . Pięknie rozświetlał skórę i w
widoczny sposób wygładził ją. Bardzo wydajny.
Tołpa
Dermo Men 30+, krem-żel przeciw zmęczeniu- mąż był
zachwycony kremem. Nawilżał i jednocześnie matowił skórę. Nawet po całym dniu
nie świeciła się i nie błyszczała. Skład idealny dla każdego mężczyzny.
Tołpa
Dermo Men 30+- krem –żel pod oczy- uzupełnienie kremu do
twarzy z tej samej serii. Mąż dość szybko zużył 10ml kremu. W wyraźny sposób
poprawił kondycję skóry wokół oczu, rozjaśnił cienie i niwelował oznaki
zmęczenia.
Vichy,kremy Aqualia Thermal i Idealia-
dwie próbki, które zakupiłam przy okazji TEJ akcji. Ciężko jest mi wypowiedzieć
się na temat działania każdego z nich, ponieważ pojemność próbek była zbyt mała, aby
dokładnie przetestować ich działanie.
Jedynie zauważyłam,że pierwszy dobrze nawilżał, a
drugi-rozświetlał. To wszystko…
Tołpa
Expert, parodontosis, pasta do mycia zębów-pasta o
naturalnym składzie i beżowym kolorze. Delikatnie miętowa, dobrze czyściła zęby
i odświeżała jamę ustną. Miła odmiana i dobra alternatywa dla tradycyjnych
past.
6.
Essie,
top coat Good to go- mój ideał do czasu, gdy nagle
zgęstniał i nie byłam w stanie dłużej go używać. Więcej napisałam w TYM poście .
7.
Efektima,
5 maseczek - świetne, saszetkowe maseczki.
Oczyszczały, zamykały pory, odświeżały, wygładzały skórę-tak ogólnie można by o
nich napisać. Szczegółowo pisałam o nich TU i TU.
Sporo tego,prawda? :) Cieszę się,że w końcu mogłam pozbyć się tych pustych opakowań :)
Do usłyszenia-dolin. ek
Mam ochotę na te kosmetyki Lee Stafford....
OdpowiedzUsuńcałkiem spore to denko:) Ja już dłuższy czas nie mogę znależć tego kremu do ręk z Isany, zaczynam podejrzewać, że wycofali ten produkt, albo masowo wszyscy go wykupują:/
OdpowiedzUsuńświetne denko, dużo się tego nazbierało. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę z olejkiem arganowym muszę koniecznie kupić:)
OdpowiedzUsuńTe różowe cuda do włosów mam na liście zakupów, podobnie jak Bio-oil :)
OdpowiedzUsuńO paście do depilacji słyszałam/czytałam i jakoś się nie skusiłam...jeszcze :D
Sporo tego jak na niezakończony jeszcze miesiąc ;) aż wstyd się przyznać, ale z Twoich kosmetyków niczego jeszcze nie miałam! a ciekawi mnie seria Lee Stafforda ;)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałam o kosmetykach z Tołpy, a co do top coatów to każdy tak ma, że gęstnieje jeśli zostanie go około 1/4, niestety ;/
OdpowiedzUsuńTeż zbieram opakowania na spore denko :)
no to się nazywa denko :)
OdpowiedzUsuńI ja mam BioOil, ale dla mnie się nie nadaje. Dostaję po nim mnóstwo małych krostek i czerwonych plam, chociaż dawałam mu już parę razy szansę :( a blizn nic nie wygładził :(
OdpowiedzUsuńużywałam BioOil i jak ją tu zobaczyłam to byłam ciekawa jak się u ciebie sprawdziła ;) U mnie neistety zero rezultatu, a skóra po niej sie bardzo buntowała i wychodziły mi podskórniki od niej -_-
OdpowiedzUsuń