Cześć :)
Nie wiem, czy pamiętacie,ale jakiś czas temu pisałam,że otrzymałam do przetestowania trzy produkty Donegal. Mowa o lakierze Shine, szklanym pilniczku i zmywaczu w żelu.
Nadszedł czas i mogę wreszcie podzielić się z Wami spostrzeżeniami na ich temat .
ZMYWACZ DONEGAL W ŻELU O ZAPACHU MANGO
Chyba najbardziej ciekawa byłam właśnie tego kosmetyku. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z żelową konsystencją zmywacza do paznokci.
W butelce znajduje się 150ml gęstego,żelowego zmywacza.
Zapach- owocowy, przypominający owoc mango. To pierwszy zmywacz, który pachnie! Już nie muszę otwierać okna i wietrzyć mieszkania podczas zmywania resztek lakieru :)
Kosmetyk doskonale radzi sobie z jedną czy dwiema warstwami lakieru. Natychmiast zmywa nawet najciemniejszy odcień emalii. Nie barwi przy tym skóry wokół paznokcia.
Oprócz właściwości zmywających, pielęgnuje paznokcie. Zazwyczaj po agresywnych zmywaczach, moje paznokcie były suche; ten sprawia,że są nawilżone, nie rozdwajają się.
Kosmetyk dobrze działa też na skórki: nie zadzierają się i nie są wysuszone.
Według mnie,każda z nas powinna mieć ten zmywacz w swojej kosmetyczce. Jest po prostu niezawodny!
SZKLANY PILNIK
Od jakiegoś czasu używam tylko szklanych pilników,więc ten nie był dla mnie nowością. Jednak zaskoczyła mnie jego grubość. Dzięki temu wiem,że nie ulegnie zniszczeniu i będzie mi służył przez długi czas.
Jeśli któraś z Was nie wie, na czym polega fenomen szklanych pilników, to napiszę,że nie niszczy naszej naturalnej płytki paznokcia, nie zadziera skórek, nie niszczy macierzy paznokcia. Dzięki regularnemu używaniu szklanego pilniczka, paznokcie przestają się rozdwajać, stają się mocniejsze.
Sprawdziłam to na własnych paznokciach. Wcześniej używałam metalowych pilników i zdecydowanie moje paznokcie były w dużo gorszej kondycji niż obecnie.
Szklany pilnik łatwo utrzymać w czystości; wystarczy przemyć go w ciepłej wodzie,osuszyć i znów może służyć naszym paznokciom.
Jak dla mnie-niezastąpiony!
LAKIER DO PAZNOKCI SHINE
Lakier znajduje się małej, 6ml buteleczce. Mały kształt i pojemność sprawiają,że wszędzie można go ze sobą zabrać,a także mam pewność, że zdążę go zużyć nim wyschnie.
Posiadam odcień nr 7100 French Pink . Określiłabym go jako pastelowy, średni róż.
Jak widać na zdjęciu na powyżej, rączka i sam pędzelek są dość krótkie, jednak aplikacja lakieru nie sprawiła mi większej trudności. Za to kolor staje się intensywny dopiero po nałożeniu 2-3 warstw. Po jednej warstwie widać naturalną barwę paznokcia i smugi.
Trwałość lakieru też nie należy do rewelacyjnych. Niestety, po 2 dniach zaczął się ścierać i odpryskiwać. Nawet nałożenie preparatu nawierzchniowego nie poprawiło trwałości lakieru.
Lakier nadaje paznokciom blask. Jednak osobiście zawsze nakładam top coat.
Z dostępnością lakieru bywa różnie: w większości drogerii, które odwiedziłam, nie mogłam znaleźć tych lakierów.
Miałyście kiedyś styczność z produktami Donegal? Sprawdziły się?
Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu Bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt ten nie wpłynął na szczerość mojej recenzji.
Z wiosennymi pozdrowieniami- dolin. ek :)
Nie wiem, czy pamiętacie,ale jakiś czas temu pisałam,że otrzymałam do przetestowania trzy produkty Donegal. Mowa o lakierze Shine, szklanym pilniczku i zmywaczu w żelu.
Nadszedł czas i mogę wreszcie podzielić się z Wami spostrzeżeniami na ich temat .
ZMYWACZ DONEGAL W ŻELU O ZAPACHU MANGO
Chyba najbardziej ciekawa byłam właśnie tego kosmetyku. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z żelową konsystencją zmywacza do paznokci.
Zapach- owocowy, przypominający owoc mango. To pierwszy zmywacz, który pachnie! Już nie muszę otwierać okna i wietrzyć mieszkania podczas zmywania resztek lakieru :)
Kosmetyk doskonale radzi sobie z jedną czy dwiema warstwami lakieru. Natychmiast zmywa nawet najciemniejszy odcień emalii. Nie barwi przy tym skóry wokół paznokcia.
Oprócz właściwości zmywających, pielęgnuje paznokcie. Zazwyczaj po agresywnych zmywaczach, moje paznokcie były suche; ten sprawia,że są nawilżone, nie rozdwajają się.
Kosmetyk dobrze działa też na skórki: nie zadzierają się i nie są wysuszone.
Według mnie,każda z nas powinna mieć ten zmywacz w swojej kosmetyczce. Jest po prostu niezawodny!
SZKLANY PILNIK
Od jakiegoś czasu używam tylko szklanych pilników,więc ten nie był dla mnie nowością. Jednak zaskoczyła mnie jego grubość. Dzięki temu wiem,że nie ulegnie zniszczeniu i będzie mi służył przez długi czas.
Jeśli któraś z Was nie wie, na czym polega fenomen szklanych pilników, to napiszę,że nie niszczy naszej naturalnej płytki paznokcia, nie zadziera skórek, nie niszczy macierzy paznokcia. Dzięki regularnemu używaniu szklanego pilniczka, paznokcie przestają się rozdwajać, stają się mocniejsze.
Sprawdziłam to na własnych paznokciach. Wcześniej używałam metalowych pilników i zdecydowanie moje paznokcie były w dużo gorszej kondycji niż obecnie.
Szklany pilnik łatwo utrzymać w czystości; wystarczy przemyć go w ciepłej wodzie,osuszyć i znów może służyć naszym paznokciom.
Jak dla mnie-niezastąpiony!
LAKIER DO PAZNOKCI SHINE
Lakier znajduje się małej, 6ml buteleczce. Mały kształt i pojemność sprawiają,że wszędzie można go ze sobą zabrać,a także mam pewność, że zdążę go zużyć nim wyschnie.
Posiadam odcień nr 7100 French Pink . Określiłabym go jako pastelowy, średni róż.
Jak widać na zdjęciu na powyżej, rączka i sam pędzelek są dość krótkie, jednak aplikacja lakieru nie sprawiła mi większej trudności. Za to kolor staje się intensywny dopiero po nałożeniu 2-3 warstw. Po jednej warstwie widać naturalną barwę paznokcia i smugi.
Trwałość lakieru też nie należy do rewelacyjnych. Niestety, po 2 dniach zaczął się ścierać i odpryskiwać. Nawet nałożenie preparatu nawierzchniowego nie poprawiło trwałości lakieru.
Lakier nadaje paznokciom blask. Jednak osobiście zawsze nakładam top coat.
Z dostępnością lakieru bywa różnie: w większości drogerii, które odwiedziłam, nie mogłam znaleźć tych lakierów.
Miałyście kiedyś styczność z produktami Donegal? Sprawdziły się?
Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu Bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt ten nie wpłynął na szczerość mojej recenzji.
Z wiosennymi pozdrowieniami- dolin. ek :)
Cały zestaw jest świetny :) Polubiłam się szczególnie z pilnikiem ;)
OdpowiedzUsuńzmywacz miałam, a właściwie mam jeszcze końcówkę
OdpowiedzUsuńdla mnie jest za słaby i za mało wydajny
jedyny plus, że nie wysusza...
Akurat zgadzam się z Tobą, mam te produkty i mam takie samo zdanie.:)
OdpowiedzUsuńo zmywaczu w żelu pierwsze słyszę ;)
OdpowiedzUsuńW zmywaczu i pilniku absolutnie się zakochałam, są genialne! A twój lakier ma bardzo przyjemny i subtelny kolorek :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam cały ten zestaw; a kolor lakieru bardzo delikatny idealny na co dzień
OdpowiedzUsuńUwielbiam pilnik i zmywacz :) Chyba najlepsze, jakie miałam :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę zmywacz żelowy! :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor tego lakieru :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się przekonać do szklanych pilniczków. Używam cały czas papierowego. Świetny kolor lakieru. Również pierwszy raz widzę zmywacz w żelu:) Fajny
OdpowiedzUsuńPoszukuję właśnie jakiegoś dobrego szklanego pilniczka, bo poprzedni się kompletnie nie sprawdził i szybko starł. Zastanowię się na tym z Donegala :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam żelowego zmywacza :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor lakieru - taki delikatny i dziewczęcy :)
OdpowiedzUsuńpilniczek i zmywacz są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuń