Jedwab w roli głównej, czyli moja kolekcja "wygładzaczy" i "nabłyszczaczy" :)

26 stycznia 2013
Witajcie kochane :)

dziś chciałam przedstawić Wam kilka produktów,których używam,a , które sprawiają,że moje włosy są ujarzmione i wygładzone.


 1. Wygładzające serum L`Oreal Absolut Repair.

2. Cherastille kryształ jedwabiu.

3. Odżywcze serum wygładzające i nabłyszczające włosy Toni & Guy.

4. Biosilk- jedwab w odżywce.






Każdy z nich jest dobry i godny polecenia. Używam ich wszystkich naprzemiennie. Nie wiem, czy mogłabym zdecydować się na wybór jednego.

Poniżej dokonam porównania każdego z nich. Same zdecydujecie, który jest najodpowiedniejszy dla Waszych włosów :)

POJEMNOŚĆ

Wszystkie są małe (w końcu to serum,więc wystarczy kropelka-dwie).

1. L`Oreal Absolut Repair- 50ml
2. Cherastille- 60ml
3. Toni&Guy- 30ml
4. Biosilk- 15ml (można zakupić większe opakowanie)

KONSYSTENCJA

Wszystkie są raczej gęste, ale gdybym miała stwierdzić, które są najgęstsze,to stawiałabym na serum Toni&Guy  i Cherastille.
Najpłynniejszą konsystencją wykazuje się serum L`Oreal`a.



ZAPACH

Wszystkie pachną cudownie i, co najważniejsze, długo wyczuwam je na włosach (najbardziej Biosilk).

W składzie serum Toni&Guy można znaleźć nutę cytryny, kumaryny, bazylii i geranium.
Osobiście, najbardziej lubię zapach jedwabiu Biosilk.

OPAKOWANIE

1. L`Oreal Absolut Reapir- szklana buteleczka z pompką
2. Cherastille- plastikowa butelka z bardzo wygodną pompką
3. Toni&Guy- szklana buteleczka z pompką
4. Biosilk- plastikowa buteleczka, bez pompki

+ Dzięki przezroczystym opakowaniom doskonale widać ubytek kosmetyku

DZIAŁANIE (moje subiektywne odczucia)

1. L`Oreal Absolut Repair- sprawia,że włosy stają się miękkie, lepiej się rozczesują; po wysuszeniu suszarką, włosy błyszczą się;  nałożony w zbyt dużej ilości, może je przetłuszczać

2. Cherastille- mam go od niedawna, ale pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę jest to,że rewelacyjnie rozplątuje włosy. Dzięki niemu rozczesywanie,szczególnie mokrych włosów,przestało być męczarnią. W związku z tym, o wiele mniej wypada mi włosów. Wygładza i nawilża włosy.

3. Toni&Guy- nabłyszcza, wygładza, nadaje włosom blask.  Zapobiega elektryzowaniu i puszeniu się włosów.

4. Biosilk- temu kosmetykowi jestem najwierniejsza. Stosuję go od bardzo dawna i na pewno z niego szybko nie zrezygnuję. Oprócz zapachu, który mnie ujął (i do tej pory nie znudził) rewelacyjnie wygładza i nadaje blask włosom. Stosuję go na wilgotne i suche włosy. To taka "kropka nad i " podczas stylizacji włosów.

WYDAJNOŚĆ

Wszystko zależy od długości i grubości naszych włosów. Akurat moje włosy są dość gęste i niesforne,więc używam ich często i dużo .
Najszybciej kończy mi się Biosilk, ale to pewnie ze względu na małą pojemność buteleczki.
Najwięcej na włosy muszę nałożyć serum Toni&Guy.

CENA

1. L`Oreal Absolut Repair- ok. 35zł.,gdy zamówimy przez internet; w salonach fryzjerskich-o ok. 10zł. drożej
2.  Cherastille- ok. 34zł.,gdy zamówimy przez internet
3. Toni&Guy- w promocji (Rossmann)-29,90zł.; bez promocji- 39,90zł.
4. Biosilk- za opakowanie 15ml (najmniejsze)- 6,90zł.

Jestem ciekawa,czy miałyście już  któryś z moich "nabłyszczaczy" i "wygładzaczy" ? :))
Sprawdziły się? Macie swojego ulubieńca?


 Pozdrawiam- dolin. ek :*


14 komentarzy on "Jedwab w roli głównej, czyli moja kolekcja "wygładzaczy" i "nabłyszczaczy" :)"
  1. Świetne porównanie :) Lubię czytać takie posty :)
    Biosilk nie przypadł mi do gust, Cherastille uwielbiam, a tego Toni&Guy jestem bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam Biosilka ale jestem średnio zadowolona...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uwielbiam Biosilk :)Jest tani świetnie pielęgnuje i przepięknie pachnie , na jego rzecz zrezygnowałam z odżywek:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam to serum toni&guy i nie zamienię go na inne ;) Razem ze sprayem nabłyszczającym tej samej linii czyni cuda ;) Zapomniałam w końcu co to prostownica ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedyś używałam namiętnie Biosilk i chyba teraz po twojej ocenie mam ochotę do niego wrócić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy post.
    Nie używam jedwabiu do włosów, więc mnie zainteresowało, jak to działa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam Biosilk i jestem z niego bardzo zadowolona:) Moje włosy go uwielbiają:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dobra notka. Ja używałam i używam nadal Biosilk i bardzo sobie chwale :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zrezygnowałam z jedwabiu do włosów, gdy trochę o nim poczytałam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Stosowałam Biosilk i u mnie kompletnie się nie sprawdził :( Oprócz ładnego zapachu, dla mnie nie ma więcej zalet. Nigdy więcej...

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczerze nie miałam żadnego
    jakoś mnie nie przekonują tego typu cuda ;-)
    ale post bardzo ciekawy, uwielbiam na twoim blogu porównania kosmetyków ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam tylko Cherastille kryształ jedwabiu :) lubię go za działanie i za zapach :)
    obserwuję bo chyba jestem tu pierwszy raz a bardzo mi się spodobało :) Nie chce robić reklamy, ale zapraszam do siebie, będzie mi miło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Żadnego z tych nie używałam i jestem ciekawa Biosilcu bo widzę,że cena korzystna a L'oreal też kusi :)

    OdpowiedzUsuń

Auto Post Signature

Auto Post  Signature