Witajcie kochane :)
dziś chciałam przedstawić Wam kilka produktów,których używam,a , które sprawiają,że moje włosy są ujarzmione i wygładzone.
1. Wygładzające serum L`Oreal Absolut Repair.
2. Cherastille kryształ jedwabiu.
3. Odżywcze serum wygładzające i nabłyszczające włosy Toni & Guy.
4. Biosilk- jedwab w odżywce.
Każdy z nich jest dobry i godny polecenia. Używam ich wszystkich naprzemiennie. Nie wiem, czy mogłabym zdecydować się na wybór jednego.
Poniżej dokonam porównania każdego z nich. Same zdecydujecie, który jest najodpowiedniejszy dla Waszych włosów :)
POJEMNOŚĆ
Wszystkie są małe (w końcu to serum,więc wystarczy kropelka-dwie).
1. L`Oreal Absolut Repair- 50ml
2. Cherastille- 60ml
3. Toni&Guy- 30ml
4. Biosilk- 15ml (można zakupić większe opakowanie)
KONSYSTENCJA
Wszystkie są raczej gęste, ale gdybym miała stwierdzić, które są najgęstsze,to stawiałabym na serum Toni&Guy i Cherastille.
Najpłynniejszą konsystencją wykazuje się serum L`Oreal`a.
ZAPACH
Wszystkie pachną cudownie i, co najważniejsze, długo wyczuwam je na włosach (najbardziej Biosilk).
W składzie serum Toni&Guy można znaleźć nutę cytryny, kumaryny, bazylii i geranium.
Osobiście, najbardziej lubię zapach jedwabiu Biosilk.
OPAKOWANIE
1. L`Oreal Absolut Reapir- szklana buteleczka z pompką
2. Cherastille- plastikowa butelka z bardzo wygodną pompką
3. Toni&Guy- szklana buteleczka z pompką
4. Biosilk- plastikowa buteleczka, bez pompki
+ Dzięki przezroczystym opakowaniom doskonale widać ubytek kosmetyku
DZIAŁANIE (moje subiektywne odczucia)
1. L`Oreal Absolut Repair- sprawia,że włosy stają się miękkie, lepiej się rozczesują; po wysuszeniu suszarką, włosy błyszczą się; nałożony w zbyt dużej ilości, może je przetłuszczać
2. Cherastille- mam go od niedawna, ale pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę jest to,że rewelacyjnie rozplątuje włosy. Dzięki niemu rozczesywanie,szczególnie mokrych włosów,przestało być męczarnią. W związku z tym, o wiele mniej wypada mi włosów. Wygładza i nawilża włosy.
3. Toni&Guy- nabłyszcza, wygładza, nadaje włosom blask. Zapobiega elektryzowaniu i puszeniu się włosów.
4. Biosilk- temu kosmetykowi jestem najwierniejsza. Stosuję go od bardzo dawna i na pewno z niego szybko nie zrezygnuję. Oprócz zapachu, który mnie ujął (i do tej pory nie znudził) rewelacyjnie wygładza i nadaje blask włosom. Stosuję go na wilgotne i suche włosy. To taka "kropka nad i " podczas stylizacji włosów.
WYDAJNOŚĆ
Wszystko zależy od długości i grubości naszych włosów. Akurat moje włosy są dość gęste i niesforne,więc używam ich często i dużo .
Najszybciej kończy mi się Biosilk, ale to pewnie ze względu na małą pojemność buteleczki.
Najwięcej na włosy muszę nałożyć serum Toni&Guy.
CENA
1. L`Oreal Absolut Repair- ok. 35zł.,gdy zamówimy przez internet; w salonach fryzjerskich-o ok. 10zł. drożej
2. Cherastille- ok. 34zł.,gdy zamówimy przez internet
3. Toni&Guy- w promocji (Rossmann)-29,90zł.; bez promocji- 39,90zł.
4. Biosilk- za opakowanie 15ml (najmniejsze)- 6,90zł.
Jestem ciekawa,czy miałyście już któryś z moich "nabłyszczaczy" i "wygładzaczy" ? :))
Sprawdziły się? Macie swojego ulubieńca?
dziś chciałam przedstawić Wam kilka produktów,których używam,a , które sprawiają,że moje włosy są ujarzmione i wygładzone.
1. Wygładzające serum L`Oreal Absolut Repair.
2. Cherastille kryształ jedwabiu.
3. Odżywcze serum wygładzające i nabłyszczające włosy Toni & Guy.
4. Biosilk- jedwab w odżywce.
Każdy z nich jest dobry i godny polecenia. Używam ich wszystkich naprzemiennie. Nie wiem, czy mogłabym zdecydować się na wybór jednego.
Poniżej dokonam porównania każdego z nich. Same zdecydujecie, który jest najodpowiedniejszy dla Waszych włosów :)
POJEMNOŚĆ
Wszystkie są małe (w końcu to serum,więc wystarczy kropelka-dwie).
1. L`Oreal Absolut Repair- 50ml
2. Cherastille- 60ml
3. Toni&Guy- 30ml
4. Biosilk- 15ml (można zakupić większe opakowanie)
KONSYSTENCJA
Wszystkie są raczej gęste, ale gdybym miała stwierdzić, które są najgęstsze,to stawiałabym na serum Toni&Guy i Cherastille.
Najpłynniejszą konsystencją wykazuje się serum L`Oreal`a.
ZAPACH
Wszystkie pachną cudownie i, co najważniejsze, długo wyczuwam je na włosach (najbardziej Biosilk).
W składzie serum Toni&Guy można znaleźć nutę cytryny, kumaryny, bazylii i geranium.
Osobiście, najbardziej lubię zapach jedwabiu Biosilk.
OPAKOWANIE
1. L`Oreal Absolut Reapir- szklana buteleczka z pompką
2. Cherastille- plastikowa butelka z bardzo wygodną pompką
3. Toni&Guy- szklana buteleczka z pompką
4. Biosilk- plastikowa buteleczka, bez pompki
+ Dzięki przezroczystym opakowaniom doskonale widać ubytek kosmetyku
DZIAŁANIE (moje subiektywne odczucia)
1. L`Oreal Absolut Repair- sprawia,że włosy stają się miękkie, lepiej się rozczesują; po wysuszeniu suszarką, włosy błyszczą się; nałożony w zbyt dużej ilości, może je przetłuszczać
2. Cherastille- mam go od niedawna, ale pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę jest to,że rewelacyjnie rozplątuje włosy. Dzięki niemu rozczesywanie,szczególnie mokrych włosów,przestało być męczarnią. W związku z tym, o wiele mniej wypada mi włosów. Wygładza i nawilża włosy.
3. Toni&Guy- nabłyszcza, wygładza, nadaje włosom blask. Zapobiega elektryzowaniu i puszeniu się włosów.
4. Biosilk- temu kosmetykowi jestem najwierniejsza. Stosuję go od bardzo dawna i na pewno z niego szybko nie zrezygnuję. Oprócz zapachu, który mnie ujął (i do tej pory nie znudził) rewelacyjnie wygładza i nadaje blask włosom. Stosuję go na wilgotne i suche włosy. To taka "kropka nad i " podczas stylizacji włosów.
WYDAJNOŚĆ
Wszystko zależy od długości i grubości naszych włosów. Akurat moje włosy są dość gęste i niesforne,więc używam ich często i dużo .
Najszybciej kończy mi się Biosilk, ale to pewnie ze względu na małą pojemność buteleczki.
Najwięcej na włosy muszę nałożyć serum Toni&Guy.
CENA
1. L`Oreal Absolut Repair- ok. 35zł.,gdy zamówimy przez internet; w salonach fryzjerskich-o ok. 10zł. drożej
2. Cherastille- ok. 34zł.,gdy zamówimy przez internet
3. Toni&Guy- w promocji (Rossmann)-29,90zł.; bez promocji- 39,90zł.
4. Biosilk- za opakowanie 15ml (najmniejsze)- 6,90zł.
Jestem ciekawa,czy miałyście już któryś z moich "nabłyszczaczy" i "wygładzaczy" ? :))
Sprawdziły się? Macie swojego ulubieńca?
Pozdrawiam- dolin. ek :*
Świetne porównanie :) Lubię czytać takie posty :)
OdpowiedzUsuńBiosilk nie przypadł mi do gust, Cherastille uwielbiam, a tego Toni&Guy jestem bardzo ciekawa.
Używam Biosilka ale jestem średnio zadowolona...
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Biosilk :)Jest tani świetnie pielęgnuje i przepięknie pachnie , na jego rzecz zrezygnowałam z odżywek:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Biosilk :)
OdpowiedzUsuńJa mam to serum toni&guy i nie zamienię go na inne ;) Razem ze sprayem nabłyszczającym tej samej linii czyni cuda ;) Zapomniałam w końcu co to prostownica ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam namiętnie Biosilk i chyba teraz po twojej ocenie mam ochotę do niego wrócić:)
OdpowiedzUsuńCiekawy post.
OdpowiedzUsuńNie używam jedwabiu do włosów, więc mnie zainteresowało, jak to działa.
Mam Biosilk i jestem z niego bardzo zadowolona:) Moje włosy go uwielbiają:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra notka. Ja używałam i używam nadal Biosilk i bardzo sobie chwale :)
OdpowiedzUsuńZrezygnowałam z jedwabiu do włosów, gdy trochę o nim poczytałam...
OdpowiedzUsuńStosowałam Biosilk i u mnie kompletnie się nie sprawdził :( Oprócz ładnego zapachu, dla mnie nie ma więcej zalet. Nigdy więcej...
OdpowiedzUsuńSzczerze nie miałam żadnego
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie przekonują tego typu cuda ;-)
ale post bardzo ciekawy, uwielbiam na twoim blogu porównania kosmetyków ;-)
Znam tylko Cherastille kryształ jedwabiu :) lubię go za działanie i za zapach :)
OdpowiedzUsuńobserwuję bo chyba jestem tu pierwszy raz a bardzo mi się spodobało :) Nie chce robić reklamy, ale zapraszam do siebie, będzie mi miło.
Żadnego z tych nie używałam i jestem ciekawa Biosilcu bo widzę,że cena korzystna a L'oreal też kusi :)
OdpowiedzUsuń