Cześć,
Dziś nietypowo,bo o gąbkach :))
Będąc w Rossmannie zakupiłam sobie dwie gąbki do mycia ciała.
Syrena- gąbka antycellulitowa. Czytałam o niej wcześniej w internecie i wywnioskowałam,że dziewczyny bardzo ją polecały. Szczególnie na cellulit. Skusiłam się i ja! :)
Koszt gąbki to ok. 5zł. Sama gąbka należy do tych, o większym rozmiarze.
Jeśli chodzi o używanie jej to powiem Wam jedno: umycie nią całego ciała nie jest możliwe :) No chyba,że ktoś ma skórę tak grubą i szorstką jak niedźwiedź :)
Jest "ostra" jak brzytwa, bardzo trze ciało. Jedynie nogi można było nią masować. Po takim masażu skóra była zaczerwieniona.
Być może o to chodzi i jest kwestia przyzwyczajenia ,ale ja na razie podziękuję ;)
Intensywnie myjąca gąbka Elite Models SPA- średnich rozmiarów,przyjemna w używaniu, gąbka. Dodatkowo, z jednej strony wszyto mocną gumkę, która ułatwia trzymanie jej w dłoni. Dobrze myje, masuje. Wbrew pozorom, nie jest tak delikatna, na jaką wygląda. Na pewno jednak nie trze tak ciała, jak Syrenka :)
Jedynym jej minusem jest cena: 15,99zł. Jak na gąbkę to cena wygórowana.
Jakie są Wasze ulubione gąbki? Macie takie?
Pozdrawiam-dolin.ek ;)
Dziś nietypowo,bo o gąbkach :))
Będąc w Rossmannie zakupiłam sobie dwie gąbki do mycia ciała.
Syrena- gąbka antycellulitowa. Czytałam o niej wcześniej w internecie i wywnioskowałam,że dziewczyny bardzo ją polecały. Szczególnie na cellulit. Skusiłam się i ja! :)
Koszt gąbki to ok. 5zł. Sama gąbka należy do tych, o większym rozmiarze.
Jeśli chodzi o używanie jej to powiem Wam jedno: umycie nią całego ciała nie jest możliwe :) No chyba,że ktoś ma skórę tak grubą i szorstką jak niedźwiedź :)
Jest "ostra" jak brzytwa, bardzo trze ciało. Jedynie nogi można było nią masować. Po takim masażu skóra była zaczerwieniona.
Być może o to chodzi i jest kwestia przyzwyczajenia ,ale ja na razie podziękuję ;)
Intensywnie myjąca gąbka Elite Models SPA- średnich rozmiarów,przyjemna w używaniu, gąbka. Dodatkowo, z jednej strony wszyto mocną gumkę, która ułatwia trzymanie jej w dłoni. Dobrze myje, masuje. Wbrew pozorom, nie jest tak delikatna, na jaką wygląda. Na pewno jednak nie trze tak ciała, jak Syrenka :)
Jedynym jej minusem jest cena: 15,99zł. Jak na gąbkę to cena wygórowana.
Jakie są Wasze ulubione gąbki? Macie takie?
Pozdrawiam-dolin.ek ;)
Takich tarek jak Syrenka to ja nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńa myję się zwykłą gąbką, jedynie do peelingów mam specjalną szczotkę z wypustkami :)
Oo,taka szczotka to i mnie by się przydała :)
UsuńTo, że syrena jest ostra przekonałam sie jakiś czas temu ;) Tej drugiej nie miałam - wydaje się być milutka ;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu lubię calypso natural aqua massage - zmieniam ją co miesiąc ;)
Calypso chyba też już kiedyś miałam;dobra była ;)
Usuńja myję się rękami, hehe :D
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że są gąbki antycellulitowe :D opis tej syreny mi się podoba - lubię drapiące peelingi więc z nią pewnie też bym się polubiła :D
Ja nie lubię gąbek do ciała, używam myjki :)
OdpowiedzUsuńSyrena to moja ukochana gąbka od lat :) Codziennie myję się miększą stroną, szorstką stosuję na łokcie i pięty :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wole bardziej mięciutkie gąbeczki:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie +dodaję do obserwowanych
OdpowiedzUsuńJa używam myjki codziennie pod prysznicem. Ale mam taką fają myjkę od razy z gąbką, więc dwa w jednym :D No i zawsze mam dużo piany
OdpowiedzUsuńLubię takie drapaki. Ale nie zawsze są wskazane. Wybieram więc gąbkę typu: 2/3 miękka 1/3 drapak ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za gąbkami. Zdecydowanie wolę myjki( te z siateczki):)
OdpowiedzUsuńMam taką gąbkę, jest ostra jak diabli :D
OdpowiedzUsuńSyrena to moja ulubiona gąbka, staram się codziennie masować pośladki i uda :)
OdpowiedzUsuńależ śmieszna ta gąbka elite ;)
OdpowiedzUsuńa ja gąbeczek to chyba głównie na wyjazdach używam, w domu to tak średnio
Gąbka z elite wygląda świetnie, ale cena moim zdaniem za wysoka.
OdpowiedzUsuńja polecam taką a'la gumową rękawice (raczej nakładkę na rękę) z wypustkami z Rossmanna:)
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie używałam gąbki przerzuciłam się na myjki
OdpowiedzUsuńa odkąd peelingi owładnęły moją łazienkę nawet i myjek nie potrzebuję
Do Syreny wracam ilekroć mi się przypomni, że powinnam zwalczyć moją pomarańczową skórkę :D Ostra jest to prawda ;)
OdpowiedzUsuń