Sztyfty ochronne Carmex, już od jakiegoś czasu dostępne są w Polsce,więc w końcu zakupiłam dwa z nich.
Jeden-klasyczny, a drugi-ultranawilżający,w kolorze pink.
Zanim opiszę każdy z nich, kilka słów o tym, jak powstała ochronna pomadka:
Cierpiący z powodu spierzchniętych, popękanych ust Alfred Woelbing wynalazł w USA we wczesnych latach 30-tych dwudziestego wieku balsam do ust Carmex. Rodzina Woelbing do dziś prowadzi firmę,a Carmex stał się jednym z najbardziej cenionych na świecie balsamów do ust.
Klasyczny Carmex o wadze 4,25g bardzo dobrze nawilża i natłuszcza . Jest żółty; doskonale rozprowadza się na ustach. W kontakcie z ustami natychmiast przynosi ulgę .
Nie wiedziałam,że to pomadka,która powoduje uczucie mrowienia. W ten sposób daje znać,że Carmex działa skutecznie, kojąc, nawilżając i chroniąc spierzchnięte usta.
Można wyczuć też miętę (w składzie znajduje się kamfora i menthol) i delikatne chłodzenie. Dla mnie to nowość jeśli chodzi o sztyfty ochronne.
Cena:8,99zł.
Drugi produkt do ust-Carmex Moisture Plus- to nowość. Ultranawilżający balsam perfekcyjnie nawilża, wygładza i nadaje lekki,transparentny kolor. Pomadka występuje w 3 odcieniach: pink, peach ,clear.
Posiadam odcień pink. Na zdjęciu poniżej wygląda na intensywny,jednak na ustach daje delikatny połysk i kolor.
W składzie znajduje się witamina E, aloes,masło shea oraz filtr SPF 15.
pink |
transparentny odcień delikatnego różu |
Carmex Moisture Plus, pink |
"Kolorowy" sztyft nawilża podobnie jak klasyczny Carmex, jednak trwałość jest krótsza. Usta są po prostu krócej nawilżone. Nie jest to jednak jakaś większa wada produktu.
Sztyft nie daje tak dużego uczucia mrowienia miętowego smaku,jak poprzednik.
Cena: 16,99zł.
Nie mogę jeszcze napisać,czy jestem zadowolona. Muszę ich obu trochę poużywać i dokładnie poznać :)
Dla zainteresowanych, informacje z opakowań:
Używałyście Carmex`owych sztyftów?
Pozdrawiam- dolin.ek :)
Ładny ten kolorowy. Ja nigdy nie używałam jeszcze żadnego Carmexu.
OdpowiedzUsuńMam carmexa w słoiczku i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Caremx :) Jestem od niego uzależniona, ale mam tą wersję w słoiczku, chociaż ta kolorowa też mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMam jeden i drugi, choć standardowy polubiłam, to różowy zupełnie nie przypadł mi do gustu, ani nie pielęgnował moich ust. Więc leży w koszyku nieużywany... :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie używałam Carmexów i raczej nie kupię ;) Moje usta nawet w taką pogodę się nie buntują i po prostu nie muszę używać pomadek ochronnych ;)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :))
UsuńJa mam carmex w tubce wiśniowy, super się sprawuje! :)
OdpowiedzUsuń