Jakiś czas temu pisałam,że w moim posiadaniu znalazły się cztery specjalistyczne kosmetyki CutisHelp Mimi (TU) .
Ogromnie ucieszyłam się, ponieważ lubię testować nowości, szczególnie, gdy mają za zadanie pielęgnować delikatną skórę moich dzieci.
Muszę przyznać,że paczuszka z kosmetykami była pięknie zapakowana; zachęcała do natychmiastowego przetestowania :)
Opakowania są "przyjazne" dla dziecka, a żółta kaczuszka zachęca do pielęgnacji. Wszystkie produkty pachną podobnie: subtelnie, delikatnie, tak "dziecięco".
Skład serii CutisHelp Mimi zawiera bioaktywny olej z nasion konopi siewnych. To on jest głównym "sprawcą" pozytywnego działania kosmetyków.
Emulsję do mycia ciała i włosów przetestowałam już pierwszego dnia.
W podłużnej butelce znajduje się 200ml lejącego, przezroczystego płynu, który ma świetne właściwości myjące i oczyszczające. Nie podrażnia wrażliwej skóry, nie powoduje łzawienia oczu. Dobrze się pieni. Jednak najlepiej sprawdził się w roli delikatnego szamponu do włosów. Po umyciu włoski są pachnące i błyszczące. Łatwo się rozczesują i są gładkie.
Emulsja jest bardzo wydajna; używam jej już dość długo, a w butelce pozostała jeszcze ponad połowa.
Świetny produkt o podwójnym zastosowaniu.
Balsam do ciała genialnie nawilża ciało po kąpieli . Lekka, emulsyjna konsystencja nie przysparzała większego problemu przy aplikacji. Naniesiona porcja kosmetyku, szybko wchłania się w skórę. Pozostawia ją odświeżoną, nawilżoną, zadbaną i wypielęgnowaną.
U dzieci krem sprawdza się na co dzień, szczególnie teraz, gdy za oknem temperatura spada poniżej 0 stopni C. Dobrze nawilża i chroni przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi.
Krem "Pod pieluszkę" stosuję na wszelkiego rodzaju odparzenia, podrażnienia i zmiany skórne. Nadaje się do najwrażliwszej skóry, w tym atopowej.
Spodobało mi się też opakowanie kremu; zazwyczaj tego typu kremy zamknięte są w słoiczkach, ten jest w tubce,co znacznie ułatwia aplikację.
Krem jest delikatny, niezbyt gęsty, lekko zielonkawy. Smarując podrażnione miejsca nie trzemy niepotrzebnie wrażliwej skóry, ponieważ krem nie jest zbyt gęsty i tłusty.
Podsumowując:
seria Mimi jest godna polecenia każdej mamie, która boryka się z problemami skórnymi swoich pociech. Kosmetyki pomagają, łagodzą, leczą, działają antybakteryjnie.
Wszystkie są do nabycia w aptekach.
Jeśli nic innego Wam nie pomogło, spróbujcie linii Mimi.
Ja się nie zawiodłam :)
Ogromnie ucieszyłam się, ponieważ lubię testować nowości, szczególnie, gdy mają za zadanie pielęgnować delikatną skórę moich dzieci.
Muszę przyznać,że paczuszka z kosmetykami była pięknie zapakowana; zachęcała do natychmiastowego przetestowania :)
Opakowania są "przyjazne" dla dziecka, a żółta kaczuszka zachęca do pielęgnacji. Wszystkie produkty pachną podobnie: subtelnie, delikatnie, tak "dziecięco".
Skład serii CutisHelp Mimi zawiera bioaktywny olej z nasion konopi siewnych. To on jest głównym "sprawcą" pozytywnego działania kosmetyków.
Emulsję do mycia ciała i włosów przetestowałam już pierwszego dnia.
konsystencja |
W podłużnej butelce znajduje się 200ml lejącego, przezroczystego płynu, który ma świetne właściwości myjące i oczyszczające. Nie podrażnia wrażliwej skóry, nie powoduje łzawienia oczu. Dobrze się pieni. Jednak najlepiej sprawdził się w roli delikatnego szamponu do włosów. Po umyciu włoski są pachnące i błyszczące. Łatwo się rozczesują i są gładkie.
Emulsja jest bardzo wydajna; używam jej już dość długo, a w butelce pozostała jeszcze ponad połowa.
Świetny produkt o podwójnym zastosowaniu.
Balsam do ciała genialnie nawilża ciało po kąpieli . Lekka, emulsyjna konsystencja nie przysparzała większego problemu przy aplikacji. Naniesiona porcja kosmetyku, szybko wchłania się w skórę. Pozostawia ją odświeżoną, nawilżoną, zadbaną i wypielęgnowaną.
Balsam nadaje się również do masażu. Daje dobry "poślizg" na skórze. Zdecydowanie wydajny.
Krem do twarzy i ciała EGZEMA sprawdził się nie tylko u moich dzieci, ale także i u mnie. Zazwyczaj jesienią i zimą borykam się z drobnymi problemami skórnymi. Nic mi wtedy nie pomaga. Stwierdziłam,że może i tym razem spróbuję. Okazało się,że krem po prostu mi pomógł!
Suche miejsca przestały swędzieć, a po czasie nieprzyjemne zmiany zaczęły znikać.
Krem "Pod pieluszkę" stosuję na wszelkiego rodzaju odparzenia, podrażnienia i zmiany skórne. Nadaje się do najwrażliwszej skóry, w tym atopowej.
Spodobało mi się też opakowanie kremu; zazwyczaj tego typu kremy zamknięte są w słoiczkach, ten jest w tubce,co znacznie ułatwia aplikację.
Krem jest delikatny, niezbyt gęsty, lekko zielonkawy. Smarując podrażnione miejsca nie trzemy niepotrzebnie wrażliwej skóry, ponieważ krem nie jest zbyt gęsty i tłusty.
Podsumowując:
seria Mimi jest godna polecenia każdej mamie, która boryka się z problemami skórnymi swoich pociech. Kosmetyki pomagają, łagodzą, leczą, działają antybakteryjnie.
Wszystkie są do nabycia w aptekach.
Jeśli nic innego Wam nie pomogło, spróbujcie linii Mimi.
Ja się nie zawiodłam :)
świetne te kaczuchy, bardzo podoba mi się oprawa graficzna opakowań :)
OdpowiedzUsuńp.s. nieśmiało rozkręcam własnego bloga, jeśli masz ochotę zapraszam :) http://77dakota.blogspot.com/
Pewnie! Już "lecę" na Twojego bloga :))
Usuńtakie kosmetyki do delikatnej skórki maluszka sama z chęcią bym na sobie przetestowała:D
OdpowiedzUsuńNiektórych sama używałam :P
Usuńczęsto te produkty dla dzieci fajnie spisują się u dorosłych :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńNie mam dzieci, ale może niektóre sprawdzały by się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że opakowanie nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Działanie jest najważniejsze, no i poniekąd też rozsądna cena. Nie miałam tego balsamu nigdy, ale jestem zwolenniczką kosmetyków dla niemowląt płynu, mleczka i szamponu z Hipp, jako, że jestem mega alergikiem, no i Oilatum tylko, że zapach lekko odpycha, jednak dla mnie najlepszy.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Mimi bo nigdy nie miałam okazji nawet o nim słyszeć.
Buziaczki :*:*
hm opakowanie sympatycznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńU nas najlepiej spisała się Emulsja do kąpieli. Świetnie się pieni i pachnie.
OdpowiedzUsuńKosmetyki zapowiadają się naprawdę ciekawie:) Najwięcej mojej uwagi przyciągnął krem do twarzy i ciała EGZEMA - muszę wypróbować, bo również borykam się z suchą skórą.
OdpowiedzUsuńOstatnio rynek apteczny podbijają preparaty z konopii:)
Niestety to nie moje tylko inspiracje, chciałabym takie mieć :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej firmie, ale brzmią interesująco. a kaczuszka jaka słodka :)
OdpowiedzUsuńWróóóć do naaaas!
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki dla dzieci ;) A te wydają się być całkiem przyjemne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :) ale nazwa mnie odstrasza... konopie dla dzieci... ja tego już bym nie kupiła :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i mokrego Dyngusa ;)
Usuńpozdrawiam
Ja teraz do mycia dzieci stosuję naturalne mydła na bazie oliwy z oliwek i jest ze skórą wszystko pięknie :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru ;)
Często używam kosmetyki dla dzieci ale tych nie używałam :) Dzięki za miły komentarz ,obserwuję:)
OdpowiedzUsuńbardzo ladne opakowania, zacheca do uzycia;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdania;)
fajne produkty- z kaczuszką przypomijnają moj szampon z dziecinstwa... ja kupilabym balsam:):)
OdpowiedzUsuńsynpatyczny kaczorek na opakowniu :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie- obłędne:) Co prawda dzieci to ja jeszcze nie mam, ale sama chętnie od czasu do czasu używam takich kosmetyków. Są bardzo delikatne.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki dla dzieci;))
OdpowiedzUsuńPo Twoim poście jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie:
ilonastejbach.blogspot.com
fajne kosmetyki, olej konopny jest bardzo leczniczy
OdpowiedzUsuńMimo, że jest to notka o kosmetykach dla dzieciaczków, to mnie strasznie wciągnęła ! :))) Jak będę miała kiedyś maluszka, to na pewno skorzystam z tej recenzji :)) I dziękuję za komentarz na moim blogu. Obserwuję :) Pozdrawiam ![Nowa notka u mnie zagościła, zapraszam]
OdpowiedzUsuńDzieci nie mam, ale balsamu i szamponu sama bym chętnie poużywała :)
OdpowiedzUsuńOpakowania są prześliczne !:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :)
pierwszy raz słyszę o tych kosmetykach, dziecka nie mam, ale chetnie przetestuje na sobie. dziekuję za odwiedziny na moim blogu. dodaje do obserwowanych, wpadaj co mnie częściej :))
OdpowiedzUsuńzazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że tu trafiłam, bo nie znam tej firmy chociaż mamą jestem;)
OdpowiedzUsuńPrzydatna recenzja:)
Produkty dla dzieci są wspaniałe! M.in. dlatego, że sprawdzają się nie tylko u dzieci.. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna kaczucha ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie czekam na paczuszkę z próbkami od tej firmy:-)
OdpowiedzUsuńlubie kosmetyki dla dzieci - sa bardzo delikatne zazwyczaj maja przyjazne sklady i sprawdzaja sie swietnie nie tylko u dzieciaczkow:)))))) obserwuje i pozdrawiam -pa Agata
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki dla dzieci, bo wiem, że mnie nie uczulą a mam strasznie wrażliwą skórę. :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i ja również chętnie zaobserwuję.
:)
Wszystko świetnie wygląda i z przyjemnością czytałam :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie gdzie pisałaś o współpracę? Jak możesz odpisz u mnie na blogu .
Buziaki
A.
Mojej przyjaciółce 2 miesiące temu urodziło się pierwsze dziecko :) Już wiem co jej kupię w prezencie :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze ta firme, przekaze kolezance mamusi :)
OdpowiedzUsuńCześć !
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs :
http://www.ambitiouslyxcrazy01972.blogspot.com/2013/02/konkurs-z-mergpl.html
mniaam kosmetyki dla dzieci <3
OdpowiedzUsuńzapraszm do mnie.
Muszę kupić ten balsam.
OdpowiedzUsuńopakowanie jest niezwykle przyjazne, te kaczuszki są urocze! Jeszcze nie widziałam ich na drogeryjnych półkach ;)
OdpowiedzUsuńbalsam by mi się przydał:)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :>
OdpowiedzUsuńNieźle się zapowiada, nie widziałam jeszcze kosmetyków tej firmy, nie wiesz jak cenowo wyglądają? Bo przeważnie cena zabija tych z apteki :).. a moja córka ma problemy ze skórą i obecnie jestesmy na etapie neutrogeny. :) też używam jej kosmetyków:P najchętniej kremu na mróz, bo nie ma w składzie wody. :)
OdpowiedzUsuńP.s. Bardzo fajnie, że znajdę tu też recenzje produktów dla dzieci. :)
Dzieci nie mam ale wygląd tych kosmetyków tak mi się spodobał, że kupiłabym je nawet dla siebie:)
OdpowiedzUsuńKurcze też bym chciała przetestować te ich kosmetyki :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny blog
Wpadnij do mnie :)
http://kosmetycznieee.blogspot.com
Ja też nie mam dzieci, ale produkty fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńProdukty dla dzieci są na pewno delikatniejsze. Te z apteki na pewno są jeszcze lepsze od tych z drogerii. Również obserwuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Moim dzieciaczkom spodobała się ta kaczuszka i też taką chcą :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie...taki komplecik przydałby się dla mojej małej księżniczki alergiczki ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji, ale z tego co wiem świetne dla dzieci i wrażliwców :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńja sama bym chetnie ich uzyla i maja taka fajna kaczuche na opakowaniu <3
OdpowiedzUsuńCzy ma on w swoim składzie parabeny, SLS?
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Sama bym z chęcią je wypróbowała na sobie ;)
OdpowiedzUsuńA witam witam Malinowa Koleżanko :))
OdpowiedzUsuńHej, hej :) Kaczuszki są super:) Bardzo ciekawe opakowanie :P
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i zapraszam częściej :) Super, że obserwujesz, ja również:)
Przyznam,że nie słyszałam o tej firmie i bardzo jestem ciekawa składu tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńHmm.. bardzo ciekawa recenzja, produkty godne polecenia. Nie widziałam jeszcze artykułów tej firmy w sklepach, ciekawe jaka jest ich cena. :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyglądają te kaczuszki na opakowaniach :) skoro nadaję się to atopowej skóry koniecznie będę musiała wspomnieć bratowej o tych kosmetykach!
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam!
Kiedyś takie szampony z kaczuszką były bardzo popularne.
OdpowiedzUsuńCudowne opakowania!:) Jeszcze nie mam dzieci, ale sama chętnie bym ich poużywała:)
OdpowiedzUsuńObserwuję koleżankę z malinowego klubu!:)
Już samo kaczkowe opakowanie zachęca dy sięgnięcia po te kosmetyki ze sklepowej połki :) Gratuluje współpracy :)
OdpowiedzUsuńChyba zacznę używać szamponów dla dzieci ^^.
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam również i zapraszam! ;)):*
Nie mam dzieci ale czasem lubię taki kosmetyku użyć. Obserwuje i zapraszam do mnie jeśli masz ochotę
OdpowiedzUsuńhttp://szminko-mania.blogspot.com/
strasznie mnie ciekawią te kosmetyki muszę wypróbować z mała Le :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za obserwację
pozdrawiam
Nie słyszałam jeszcze o tych kosmetykach.
OdpowiedzUsuńte kaczuszki na opakowaniach są przesłodkie :))
OdpowiedzUsuńŚwietna seria kosmetyków dla dzieci. :)
OdpowiedzUsuńJeny jakie ładne:) Mam bliską osobę z problemami skórnymi i na pewno jej powiem, ze jest coś takiego.
OdpowiedzUsuńzachęcam do poznania historii Greya ;D
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają:)urocze opakowania tych mazidełek:) a czy firma ma w ofercie oliwki?
OdpowiedzUsuńPowoli chyba również powinnam zacząć się interesować tego typu produktami.. Póki co jestem zbyt przerażona wizją zbliżającego się porodu.
OdpowiedzUsuńFaktycznie te kremy są bardzo fajnie opakowane, kaczucha prześwietna :)
Moja siostra także używa tych produktów do pielęgnacji małego brzdąca :)
OdpowiedzUsuńSama lubię stosować niektóre produkty dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńKaczuszki przypominają mi szampon Bambino ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na wiosenne rozdanie :)
http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/2013/03/wiosenne-wariacje-rozdanie.html
dla mnie nowość
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na moje rozdanie na pożegannie zimy
"...każdy wygrać może jeśli szczęściu dopomoże ..."
zapraszam ===> http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/03/rozdanie-na-wiosne.html
czasami używam szamponów dla maluchów i chętnie wypróbuję ten ;)
OdpowiedzUsuńSama ma ochotę na te kosmetyki
OdpowiedzUsuńMam ochotę na szampon dla siebie xDD
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki dla dzieci; za urocze opakowania i za to, że rzadziej uczulają C:
OdpowiedzUsuńOpakowania faktycznie przyjmne dla oka, a skoro jeszcze działają to można je wykorzystać do pielęgnacji skóry wrażliwej. Kosmetyki dla dzieci rzadko mają szkodliwe składniki, co jest ogromnym plusem ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki dla dzieci :) szczególnie za wygląd oraz że są bardziej delikatne :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
te produkty świetnie się prezentują ,a więc z chęcią bym je przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńTa kaczuszka kojarzy mi się z kaczuszką szamponem xD
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować tego balsamu.
Bardzo fajnie czyta mi się Twoje notki, możliwe,że będę wpadać tu częściej. Obserwuję i liczę na rewanż
OdpowiedzUsuńhttp://linka-kattalinka.blogspot.com/
Kiedyś może się zastosuję do tej recenzji, ale narazie mi się nie spieszy ;) Opakowanie rzeczywiście cieszy oko. :)
OdpowiedzUsuńDużo osób ma wrażenie, że mnie zna. Nie wiem czy to kwestia twarzy, czy tego, że może gdzieś mnie kiedyś widziałaś ;D
Pozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
suuuuuuuper recenzja :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog;) Zauważyłam, że zostałam 300-setnym obserwatorem;)
OdpowiedzUsuńSuper blog i ekstra zdjęcia .
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz obserwować mój blog i zostawisz link do siebie pod ostatnim postem na pewno się odwdzięczę .
ZAPRASZAM http://ikadaxd.blogspot.com/
Samo opakowanie jest tak słodkie, że sama bym chętnie używała!
OdpowiedzUsuń