Cześć,
niedawno pokazywałam Wam zużyte opakowania po kosmetykach,a tu znów nazbierała się ich dość spora ilość.
Żeby móc się ich pozbyć, najpierw chciałam podzielić się z Wami, czego używałam przez ostatnie tygodnie:
Z kosmetyków myjących ciało, zużyłam żel pod prysznic CD z lilią wodną i piankę do mycia Atoperal Baby. Oba -świetne; pielęgnują skórę, nie podrażniają, ładnie pachną i są wydajne.
Na pewno jeszcze do nich powrócę.
Po kąpieli zamiast balsamu używałam oliwki ze Skarbu Matki. Działanie-podobne , jak w przypadku większości oliwek, jednak zapach słodkich migdałów bije je wszystkie na głowę :)
Pielęgnacja twarzy:
I dwa ostatnie produkty do twarzy:
Uff, jeśli dotrwałyście ze mną do końca tego postu, to jesteście wytrwałe!
Pozdrawiam cieplutko- dolin.ek :)
niedawno pokazywałam Wam zużyte opakowania po kosmetykach,a tu znów nazbierała się ich dość spora ilość.
Żeby móc się ich pozbyć, najpierw chciałam podzielić się z Wami, czego używałam przez ostatnie tygodnie:
Najwięcej pustych opakowań stanowią te, po szamponach.
Zużyłam pięć szamponów, w tym dwa dla dzieci:
- jeden ze Skarbu Matki -pięknie pachniał, dobrze mył włoski moich dzieci; bardzo wydajny;
- drugi BabySmile ze Schleckera, z którym trochę się męczyłam; ładnie pachniał i pienił się, jednak po umyciu włoski trudno się rozczesywało. Były jak siano. Więcej nie kupię.
- szampon Atoperal do skóry atopowej, wrażliwej i suchej-jak dla mnie-świetny! Po użyciu włosy były miękkie, dobrze się rozczesywały i błyszczały. Do tego były mocno nawilżone i odżywione. Małym minusikiem jest pojemność-tylko 125ml -po 4 użyciach skończył się; może dlatego że mam gęste i grube włosy)
- 75 ml szampon L`Occitane z olejkami eterycznymi (dostałam go w listopadowym Shiny Boxie); dobrze oczyszczał skórę głowy i włosy, jednak zapach olejków zdecydowanie przeszkadzał mi. Po prostu nie moje klimaty...
- no i mój hit: szampon do włosów zniszczonych Toni&Guy. Poj. 250 ml, nowoczesny design butelki i dozownika. Po umyciu włosy były miękkie, jakby pokryte ochronną warstwą. W połączeniu z innymi kosmetykami tej linii, efekt na włosach był piorunujący . Włosy nie puszyły się, były nawilżone i zadbane. Polecam!
Z kosmetyków myjących ciało, zużyłam żel pod prysznic CD z lilią wodną i piankę do mycia Atoperal Baby. Oba -świetne; pielęgnują skórę, nie podrażniają, ładnie pachną i są wydajne.
Na pewno jeszcze do nich powrócę.
Po kąpieli zamiast balsamu używałam oliwki ze Skarbu Matki. Działanie-podobne , jak w przypadku większości oliwek, jednak zapach słodkich migdałów bije je wszystkie na głowę :)
Pielęgnacja twarzy:
- skończył mi się żel Vichy Normaderm (200ml)-bardzo dobry w działaniu, oczyszczał skórę, matowił i odświeżał. Obecnie używam żelu myjącego ACNAID, ale do Vichy z pewnością powrócę ;)
- peeling antybakteryjny TIN TIN z Ziai (80ml)-łagodnie złuszczał i usuwał martwe komórki naskórka; stosowałam go 1-2 razy na tydzień, a następnie nakładałam maseczkę. Jedna z moich czytelniczek napisała,że wycofano je z produkcji. Szkoda , bo chciałam sobie go ponownie zakupić.
I dwa ostatnie produkty do twarzy:
- serum Flavo C Aurigia-wspaniale wygładziło moją twarz, rozjaśniło ją. Więcej możecie poczytać o nim TU.
- chłodzący roll on Eveline pod oczy; świetna alternatywa dla tych,którzy nie lubią wklepywać kremu w twarz. Wystarczy "przejechać" kuleczką pod oczami i gotowe. Poza tym świetnie się wchłania, już po kilku minutach można wykonać makijaż. Polecam! No i mogę zacząć testować moją próbkę Clinique`a All About Eyes
Uff, jeśli dotrwałyście ze mną do końca tego postu, to jesteście wytrwałe!
Pozdrawiam cieplutko- dolin.ek :)
Same fajne produkty się skończyły ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :))
Usuńna moich włosach ten szampon z Toni&Guy szału nie zrobił:D
OdpowiedzUsuńSuper denko!:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
Usuńu mnie też pianka jest na wykończeniu, buuu :(
OdpowiedzUsuńA kosmetyki CD można znaleźć gdziekolwiek w Polsce? :) Bo słyszałam, że produkty te są dość trudno dostępne.
OdpowiedzUsuńW regularnej sprzedaży chyba nie ma ich w Polsce.
UsuńJa zawsze kupuję w sklepach z niemiecką chemią :))
Sporo się nazbierało, ale w końcu to są produkty codziennego użytku...:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńDopiero teraz widzę,ile zużywam kosmetyków pielęgnacyjnych ;)
Świetny projekt denko!!! Też mam podobną ilość pustych opakowań po listopadzie i na dniach coś naskrobię na ich temat.
OdpowiedzUsuńU mnie skleroza, wiecznie wyrzucam opakowania, a później zaskakuję, jak ktoś na blogu doda swoje denko :)
OdpowiedzUsuńfajne produkty :)