Witajcie,
dziś chciałam podzielić się z Wami opinią na temat dwóch kosmetyków z AA Cosmetics. Mowa o jedwabistym podkładzie rozświetlającym i kremie BB.
Z obu jestem zadowolona, choć krem BB zachwycił mnie bardziej.
Od niedawna bardzo modne stały się kremy Beauty Balance. To połączenie kremu nawilżającego z koloryzującym fluidem.
Praktycznie każda firma kosmetyczna "wypuściła" już swój krem BB. Chcąc przetestować któryś z nich ,zdecydowałam się na krem z AA Cosmetics. Nie żałuję.
Z wyborem odcienia nie miałam problemu:do wyboru jest kolor jasny i ciemny. Wybrałam ten pierwszy.
Krem ma konsystencję musu, cudownie stapia się ze skórą. Nie ma mowy o smugach . Jest prawie niewidoczny na twarzy. Według mnie może zastąpić krem pielęgnacyjny,a dodatkowo delikatnie wygładzić i ujednolicić koloryt cery.
Krycie jest słabe,ale przecież to nie podkład. Z drobnymi niedoskonałościami da sobie radę. Może również stanowić dobrą bazę pod makijaż.
Trwałość kremu BB oceniłabym na średnią: po kilku godzinach nie odczuwałam wysuszenia cery, jednak kolor delikatnie "ścierał się".
Wydajność jest doskonała: podczas jednorazowej aplikacji zużywam małą kropelkę kremu.
Krem sprawdzi się dobrze zarówno latem jak i zimą. Posiada filtr przeciwsłoneczny SPF 15. To duży plus dla tych,którzy dbają nie tylko o piękny makijaż,ale także o kondycję skóry.
Według producenta, krem mogą stosować również osoby z wrażliwą i problematyczną skórą. U mnie nie wystąpiło żadne podrażnienie.
To naprawdę dobry,koloryzujący krem w taki niskiej cenie!
Spośród wielu podkładów i fluidów z AA wybrałam jedwabisty podkład rozświetlający o numerze 2. Kolor określiłabym jako średni beż, jednak nakładając zbyt dużą ilość kosmetyku kolor może ulec zmianie. W moim przypadku odcień zbliżony był do koloru pomarańczowego.
Konsystencja podkładu jest aksamitna i jedwabista; bardziej przypomina emulsję. Z pewnością nie jest to gęsty,ciężki podkład.
Nałożony w zbyt dużej ilości zmienia nie tylko odcień na twarzy,ale powstają widoczne smugi. Dlatego należy ostrożnie dozować kosmetyk. Nie jest to trudne ze względu na gładką i lekką konsystencję.
Oprócz konsystencji i wydajności, plusem jest także działanie kosmetyku. Faktycznie ożywia cerę, rozświetla ją (bez sztucznego efektu) i kryje niedoskonałości. Nie tworzy efektu maski.
Nie wysuszył buzi i nie podrażnił jej.
Jednak przeszkadzało mi w nim to,że muszę uważać na to, ile nabieram kosmetyku. Zbyt duża ilość powodowała,że moja twarz była po prostu pomarańczowa.
Zauważyłam też,że po kilku godzinach "noszenia" podkładu, zaczyna się ścierać. Konieczne było więc nanoszenie poprawek.
Myślę jednak,że za taką cenę można skusić się na ten podkład i samemu sprawdzić jego działanie.
Polecam oba kosmetyki, z naciskiem na krem BB. Myślę,że oba są warte wypróbowania :)
Pozdrawiam-dolin.ek
Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu Bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt ten nie wpłynął na szczerość mojej recenzji.
dziś chciałam podzielić się z Wami opinią na temat dwóch kosmetyków z AA Cosmetics. Mowa o jedwabistym podkładzie rozświetlającym i kremie BB.
Z obu jestem zadowolona, choć krem BB zachwycił mnie bardziej.
Od niedawna bardzo modne stały się kremy Beauty Balance. To połączenie kremu nawilżającego z koloryzującym fluidem.
Praktycznie każda firma kosmetyczna "wypuściła" już swój krem BB. Chcąc przetestować któryś z nich ,zdecydowałam się na krem z AA Cosmetics. Nie żałuję.
Z wyborem odcienia nie miałam problemu:do wyboru jest kolor jasny i ciemny. Wybrałam ten pierwszy.
Krem ma konsystencję musu, cudownie stapia się ze skórą. Nie ma mowy o smugach . Jest prawie niewidoczny na twarzy. Według mnie może zastąpić krem pielęgnacyjny,a dodatkowo delikatnie wygładzić i ujednolicić koloryt cery.
Krycie jest słabe,ale przecież to nie podkład. Z drobnymi niedoskonałościami da sobie radę. Może również stanowić dobrą bazę pod makijaż.
Trwałość kremu BB oceniłabym na średnią: po kilku godzinach nie odczuwałam wysuszenia cery, jednak kolor delikatnie "ścierał się".
Wydajność jest doskonała: podczas jednorazowej aplikacji zużywam małą kropelkę kremu.
Krem sprawdzi się dobrze zarówno latem jak i zimą. Posiada filtr przeciwsłoneczny SPF 15. To duży plus dla tych,którzy dbają nie tylko o piękny makijaż,ale także o kondycję skóry.
Według producenta, krem mogą stosować również osoby z wrażliwą i problematyczną skórą. U mnie nie wystąpiło żadne podrażnienie.
To naprawdę dobry,koloryzujący krem w taki niskiej cenie!
Spośród wielu podkładów i fluidów z AA wybrałam jedwabisty podkład rozświetlający o numerze 2. Kolor określiłabym jako średni beż, jednak nakładając zbyt dużą ilość kosmetyku kolor może ulec zmianie. W moim przypadku odcień zbliżony był do koloru pomarańczowego.
nr 2 |
Konsystencja podkładu jest aksamitna i jedwabista; bardziej przypomina emulsję. Z pewnością nie jest to gęsty,ciężki podkład.
Nałożony w zbyt dużej ilości zmienia nie tylko odcień na twarzy,ale powstają widoczne smugi. Dlatego należy ostrożnie dozować kosmetyk. Nie jest to trudne ze względu na gładką i lekką konsystencję.
Oprócz konsystencji i wydajności, plusem jest także działanie kosmetyku. Faktycznie ożywia cerę, rozświetla ją (bez sztucznego efektu) i kryje niedoskonałości. Nie tworzy efektu maski.
Nie wysuszył buzi i nie podrażnił jej.
Jednak przeszkadzało mi w nim to,że muszę uważać na to, ile nabieram kosmetyku. Zbyt duża ilość powodowała,że moja twarz była po prostu pomarańczowa.
Zauważyłam też,że po kilku godzinach "noszenia" podkładu, zaczyna się ścierać. Konieczne było więc nanoszenie poprawek.
Myślę jednak,że za taką cenę można skusić się na ten podkład i samemu sprawdzić jego działanie.
Polecam oba kosmetyki, z naciskiem na krem BB. Myślę,że oba są warte wypróbowania :)
Pozdrawiam-dolin.ek
Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu Bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt ten nie wpłynął na szczerość mojej recenzji.
Nie jestem przekonana do kremów BB, miałam ten z Maybelline-na początku byłam zachwycona, a teraz wywaliłam do kosza. Przestał się zupełnie sprawdzać, po jego użyciu cera zaczęła się jeszcze bardziej świecić :/
OdpowiedzUsuńwgl mnie nie przekonały,nie znoszę takich kolorów,zresztą firma AA nie jest dla mnie,za każdym razem robiły mi kuku;(
OdpowiedzUsuńno ten krem BB mnie zaciekawił, chodź pewnie nie kupuję ze względu właśnie na to kiepskie kryje, wolę podkład bo niestety muszę zakrywać uczulenie ;/
OdpowiedzUsuńgdyby nie to, że mam już swojego ulubieńca, pewnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńA zdradzisz swojego ulubieńca? :))
Usuńwyglądają ciekawie:) jeszcze nigdy nie miałam żadnego podkładu z AA:)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że kolor "jasny" byłby zdecydowanie za ciemny dla mnie :( Chyba pozostanę przy azjatyckich kremach BB :)
OdpowiedzUsuń